[Isselilija]

Poradżcie mi , proszę. Mam włosy rozjaśniane, warstwa zewnętrzna jest w sumie spalona i biała(bo częst rozjaśniałam tylko górę), po farbowaniu castingiem nic to nie dało, ta biel strasznie sie odróżnia od reszty...
Przy odrostach włosy są rude i ciemne...
No typowy blondzik koszmarek
W związku z tym chcę coś z tym zrobić, a mianowicie zafarbować. W moim miejscu zamieszkania fryzjerom nie można ufać, więc musze polegać na sobie.
Jakiego koloru powinnam użyć?
Oprawę mam jak u jasnego szatyna, czyli przy czerni będę się musiała macniej malować, oczy szare/niebieskie, cera jasna-troszkę piegów, twarz delikatna, włosy długie do łopatek, zniszczone

Na początek podcięłam je dość mocno.
Poradżcie mi, proszę jakieś farby...
Lepiej wziąć kolory ciepłe czy zimne?
Co mogę zrobić żeby nie wyglądać jak manekin???