Dot.: 2 lata po zdradzie...
tzn. ja usiłowałam z kimś być i on o tym wiedział, ale zaraz się moja nowa znajomość skończyła i w tym temacie to tyle...nikt chyba mu nie dorówna, humor, charakter, podejście do mojego charakteru...
zdrady nie usprawiedliwiam niczym, ale może ludzie się zmieniają? może 2letnie rozstanie dało mu nauczkę?
ehh...
|