Dot.: Prestige na Francuskiej (Warszawa)
Podzielam zdanie martiki. I ja nie jestem zadowolona z usług Franka. Byłam raz i basta. Totalne nieporozumienie, włosy niechlujnie obcięte (niby miały być tej samej długości, a okazało się, że jedna strona jest dłuższa), bez polotu, z salonu wyszłam z kołtunem (po dyfuzolu), wstydziłam pokazać mężowi. Może Frank nie potrafi ciąć włosów sztywnych, falowanych. Obserwowałam klienów dookoła i nie zauważyłam szczególnie udanych fryzur. Dodam, że chodzę do APH do Krzysztofa, tam zawsze jestem zadowolona. Z obsugi również - w Milek Design Panie w recepcji były napuszone i niemiłe.
|