Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-03-29, 21:05   #2144
Patryka
Wtajemniczenie
 
Avatar Patryka
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: midsummer night
Wiadomości: 2 825
Dot.: Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.II

Cytat:
Napisane przez mentha
Najmocniej przepraszam.
kurcze, ale za co?
chyba się źle wyraziłam, ja dziękuję za informacje, że glinki mogą mieć aż tak różne właściwości. dla mnie to wszystko było to samo, ale nie dlatego, że wypróbowałam wszystkie, tylko tak mi się wydawało po prostu a teraz wiem, że warto wyjść również poza te dwie, które znam.

Cytat:
Napisane przez Korah
To bardzo możliwe, bardzo prawdopodobne.

Moja długa (wieloletnia) historia chorobowa jest po krótce taka:
Jako nastolatka miałam trądzik, zwyczajny, niezbyt nasilony, aczkolwiek zdarzały się katastrofy przy niektórych okresach Potem w wieku ok 18-tki troszkę mi jakby przeszła burza hormonalna, w wieku 23 lat niestety wszystko wróciło za sprawą ciąży, po ciąży nie minęło, trwało latami i w końcu przeszło w typowy trądzik dorosłych. Uspokoiłam go dopiero ze dwa lata temu, a dziś nie wstydzę się wyjść z domu bez makijażu.

Masakra na twarzy była gdy używałam żeli, czasem mocnych kilerów, czasem praktycznie nic nie wysuszających, ale w momencie gdy trafiłam na odpowiednie mleczko odkryłam, że żele jednak wysuszają, każde, jedne prędzej, drugie później, ale każde, a już na pewno nie leczą skóry z odwodnienia, za to oczyszczacz bez tensydów w składzie może nie wysuszać, a bardzo dobry oczyszczacz może nawilżać i to bez obciążania i bez tłustej warstwy.

W momencie, gdy porzuciłam żele na rzecz środków łagodnie myjących i ściereczki skończył się problem z odwodnieniem, tym samym skończył się problem z nawilżeniem, bo nawilżają mi cerę dostatecznie nawet toniki. Gdy czułam, że moja skóra potrzebuje głębszego oczyszczenia, odtłuszczenia, stosowałam jednorazowo właśnie glinkę lub jakiś peeling, a także naturalne mydło.

Połowa problemu więc była za mną. Druga połowa, to wyleczenie skóry do końca, pozbycie się pamiątek i upartych zaskórników, które wciąż lubiły się odezwać i przemieniać w zapalenie, pomogły dopiero kwasy, nie zapychanie skóry dzień w dzień kremami i olejami, tylko smarowanie lekkimi wodnymi serumami z ha, tonikami o łagodnych składach, aloesem, potem kolagenem, a teraz jak dołączyłam do tego miodek i wit. C, tak od 2 prawie miesięcy mam spokój z wszelkimi wypryskami, czego nie miałam od 15 lat.


A co do wody, to u mnie w ruch idzie ocet i lub kwasek cytrynowy raz na miesiąc-dwa. Czajnik, prysznic, osady wszelakie. Taka woda niestety bardzo niszczy sprzęty, nawet dbając o nie długo nie pociągną, np zajechała mi tak 2 ekspresy ciśnieniowe. Urządzenia mniej skomplikowane jeszcze jako tako oszczędza.
Kurcze, Korah, to odstawiam oliwkę na ryjek, przekonałaś mnie - spróbuję przynajmniej, bo skoro mam pogorszenie cery, nie mam podstaw by uważać, że na pewno mi nie szkodzi

I teraz rodzą się pytania Tak myślę, by kupić na wieczorne oczyszczanie jakieś mleczko do demakijażu (do rozpuszczenia makijażu i wykonania masażu), potem zmyć twarz miodkiem (rozumiem, że normalnie z wodą). Pozostaje jeszcze peeling, który wykonuję codziennie. Ty rozumiem, używasz szmatki frotte? Czy mikforibry? Mam jedną i drugą. W jaki sposób tego używasz? Zmywając miodek?

I rano czym myjesz twarz? Pewnie już pisałaś, ale gubię się już I jakiego mleczka dokładnie używasz? Aha, i opiszesz mi jak wygląda Twoje wieczorne oczyszczanie twarzy? Chciałabym ściągnąć trochę od Ciebie.
Żeby nie było za mało pytań - serum wodne używasz rano, a co wieczorem? Używasz w ogóle kremów?
__________________


Patryka jest offline Zgłoś do moderatora