[Harribetka]

Cześć, potrzebuję Waszej pomocy. Chciałabym poprawić coś w swojej fryzurze żeby wizualnie się zmieniła, bo od lat jest taka sama, ale nie chcę mega drastycznych zmian. Nade wszystko chciałabym jednak żeby to pasowało do mojej twarzy i było dość eleganckie, kobiece. Mam cienkie, proste i bardzo jasne włosy (jak na kolor naturalny), które sięgają nieco za talię, aktualnie z przodu, nieco od dołu pałęta się też jedno ciemne pasemko. Zapuszczałam je wiele lat dlatego trochę żal by mi było całe je zafarbować, ale nie boję się za bardzo jakichś drobnych refleksów czy koloru na końcach itp, niczego co mogę zmienić szybciej niż kolejne 5 lat zapuszczania Włosy mam niepodatne na loki i raczej trudno uzyskać ciekawą objętość bo są cienkie. Zdjęcia są trochę stare, ale lepszych nie mam, a niestety od kilku lat nic się w sumie nie zmieniło xD 3 z nich są z fajnej sesji, tam najlepiej jest oddana moja twarz (brwi i to jaki mam kolor cery), za to na tym bardzo "opalonym" najnaturalniej widać kolor samych włosów. Nie jestem mistrzynią układania, nie toleruję prostownicy i nie za bardzo mam chęć dziennie używać lokówki. Macie jakiekolwiek pomysły/inspiracje?