Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-07-30, 10:01   #657
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Cytat:
Napisane przez miszona Pokaż wiadomość
Kobitki mam do was pytanie. Kupiłam bodajże w maju filtr do ciała Lavera. W tym roku mamy tak beznadziejne lato, że może z trzy razy się nim smarowałam. Jak tak dalej pójdzie to nawet połowy nie zużyję. Sporo za niego dałam bo około 45 zł za 125 ml. Myślicie, że jak zostawię go do następnego lata to nic się nie stanie? Z tymi aptecznymi było zawsze wszystko w porządku ale ten jest naturalny i mam obawy.
Moja naturalne na nastepny rok sa takie same, jak bym je dopiero kupila No chyba ze data waznosci bedzie duzo po , to moze sie zaczac cos rozwiarstwiac czy smierdziec, ale jak do tej pory data byla ok i sam produkt tez.


Kochana, a ja przyszlam do was po porade.
Otoz wkurzylam sie 2 dni temu na moje wlosy. No ilez mozna. jak tylko troche wilgoci to moj wycieniowany bok zaczyna zyc wlasnym zyciem. I wszystko bylo by dobrze, ale przy mojej pucolowatej i kwadratowej buzi to nie dobrze wyglada, tylko podkleslalo to co ja chcialam fryzura wyrownac/zaokraglic. No robia mi sie fale, zadziorki, wlosy zyja wlasnym zyciem. Przy prosto scietych wlosach jest ok, ale znow wlosy sa plaskie, wydaje sie ze jest ich duzo mniej i znow geba jak ksiezyc w pelni, ale kanciasty Wracajac z pracy weszlam do fryzjera i okazalo sie, ze nie musze robic terminu, ze babka ma okienko, moge pare minut poczekac. Pocieniowalam je jeszcze mocniej. tyl zostawilismy jak byl, tylko boki i przyd pocieniowalismy, tak ze mam fryzurja jaka kiedys nosilam gdy zapuszczalam wlosy z krotkich. teraz wlosy sie moga krecic ile chca i jak chca. Fryzjerka nawet stwierdzila ze ta fryzura lepiej pasuje do mojej twarzy niz te zadziorki ktore mi sie w wilgoci zrobily, ze wyglada na bardziej zadbana, bo niestety o tym pozadziernym bobie, tak powiedziec nie mozna bylo ( jak pisalam u innych mi sie podoba, ale inny ksztalt twarzy i wlosy ktore bardziej sa lokate to ok, a u mnie to nie sa loki, ale wlosy tez nie sa proste). Poza tym fajnie wygladam tez, jak sobie te zarosniete boki zaloze za uszy. Nawet moje chlopaki stwierdzili jak wrocilam do domu( a nie wiedzieli ze pojde do frycka to byl totalny spontan), ze mi o wiele lepiej. Plan jest taki, zeby wlosy jeszcze odrosly, ale nadal byly pocieniowate, zeby dosc do mojej fryzury jaka nosilam w wieku 20 lat( mam nawet zdjecie na swiadectwie maturalnym), czyli okragly bob z dluzszym tylem i krotszym przodem, do tego tez wycieniowany i jak sie powywija jak chce to moze to robic. Nawet uparcie nie bede go suszyc na szczotce podwijajac pod spod. Narazie tyl jest za krotki na taki bob, albo paz sie to chyba w PL nazywa tylko wlasnie w miekkiej , okraglej linii. Wlosy gora do ramion albo do polowy szyji. Czy tak bedzie to sie okaze. Moze jak mi troche odrosna to pojde podciac i dalej bedzie to co teraz
Wlasnie umylam wlosy pierwszy raz po fryzjerze( normalnie to robie to zaraz jak przyjde od frycka, bo mi sie nie podoba to jak ukladaja fryzejrzy, ale tym razem bylam zadowolona. Dotapirowalam wlosy na czubku, zeby nie oklapywaly i troche polakierowalam i bylam zadowolona. A wiecj wlasnie umylam wysuszylam, roztrzepujac wlosy na wszystkie strony, co zaowocowalo lokami, ktore wmiare jak wysychaly stawaly sie falami. na karku i z tylu sa swietnie powywijane, balagan jak trzeba, ale ze wlosy na uszami torche sie inaczej ukladaly i mialam wrazenie ze grzywka i gora mogla by byc jeszcze bardziej odbita od skory, to boki wysuszylam na szczotce i podkkresilam pod spod, a i grzywke i gore tez podnioslam na szczocie do gory. Potem juz suche troche podtapirowalam co by sie to troche trzymalo i psiklam troche lakierem, zeby grzywy mi w oczy nie wlatywala i ogolem fryzura nie opadla szybko i sie kupy trzymala, a te falo-loki tez sie trzymaly.
I tak sobie pomyslalam. Dawno temu majac taka fryzura przez przypadek nie uzywalam specjalnych kosmetykow do lokow. lar kupilam jakis zel czy krem, ale to bylo to samo co te wszylkie fluidy do prostowana wlosow napakowane silikonami, a ja mam cienkie wlosy , ktora silikony obciazaja i zamiast jeszcze wiekszych fal, ktore lokami mozna bylo nazwac, to mialam obciazone wlosy, ktore lezaly plasko i z fal zrobily sie ... moze nie proste wlosy, ale fal tez nie bylo. dalam sobie spokoj z takimi rzeczami i uzywalam zwyklych kosmetykow, ktore usztywnialy lekko wlosy, czyli jaka spianka i lakier , albo zel do wlosow.
teraz nie uzywan zwyklych kosmetykow( jedynie jak nie mam naturalnego lakieru to pryskam sie zwyklym takiem bez gazu na psik, psik, bo najlepiej utrwalaja i duzo ich nie trzeba. Ja tez nie moge niewiadomo ile uzywac bo skora glowy sie buntuje.
Czy ktos ma falowane/lokate wlosy i uzywa jakis styluzacyjnych naturalnych kosmetykow do nich? Czy natura cos ekstra do takich wlosow oferuje? Nigdy niewiczialam nic takiego, ale tez ekstra nie szukalam. Moze odrobinka naturalnej pianki i potem psik lakieru wystarczy? a moze jak do tej pory sam lakier? Z naturalek to co wyporbowalam to najbardziej lubie lakier Lavera i tak sobie myslalam, ze niedlugo musze do miasta i bede w poblizu paru sklepow z natura i wiem ze mieli spory wybor i Lavera tez. Moze bym sobie kupila wtedy ichnia pianke i lakier( te klasyczne sie koncza z natury nan Sante ktory nie utrwala tak mocno jak Lavera a jak psikne wiecej to fryz szybciej siada bo lakier mi je obciaza)? Moje dziecko ma zel Lavera, moze powinnam sama go wyporbowac, pougniatac wlosy z odrobinka tego zelu. na jego krotkie wlosy to uwazam, ze on slabo utrwala. Owszem z natury sztywniejsze wlosy moja byc zadowolone, ale jak sie ma takie miekkie jak nasze, to niestety... ale moje wlosy nie musza byc na beton utrwalone, wiec moze ten zel sie sprawdzi i na koniec odrobinke lakieru. Z pianka jest taki problem u mnie, ze sie jej obawiam, bo :
1. czesto wysuszaja
2. latwo nalozyc ja tak ze dostanie sie blizej nasady wlosow i skora glowy potem mnie swedzi
3. z zalozenia pianka jest po to zeby nakladac ja u nasady zeby odbic wlosy od skory, co tez bym chciala, ale stylizacja lubi ja podrazniac, wiec poza odrobinka lakieru juz na suche wlosy, staram sie nie nakladac nic innego co moglo by w wiekszej ilosci osiasc na skorze glowy i ja podraznic, a jesli juz cos uzywam to staram sie wgniesc troche w ich dlugosc, a nasade staram sie odbijac przy suszeniu, a suche wlosy lekko tapuruje u nasady i w ten sposob , probuje sobie jakos zaradzic. Nie zawsze jestem zadowolona, uwazam ze jak bym miala inny ksztalt twarzy wygladalybym lepiej
4. wszelkie woski, nie utrwalaja, a sprawiaja ze wlosy sa obciazone i lepiej sie sprawuje jak naniose ciutke na konce, co by wlosy ochronic przed wysuszeniem. takie rzeczy dzialaja u mnie dobrze zamiast kropki oleju po umyciu, bo on ejak by nie bylo, to tez oleje z woskiem pszczelim, wiec maja stala konsystencje. uzycie kropelki sprawia ze wlos jest jeszcze miekciejszy i konce sie nie wysuszaja, a wlosy nie wygladaja na tluste, wieksza ilosc powoduje smalec na glowie i uklap. Na to samo wyjdzie jak uzyje konwencjonalnego kosmetyku na bazie silikonow
5. spraje do stosowania na wilgone wlosy przed suszeniem, to mialam Logone, ale wlasnie mialam wrazenie ze to utrwalenie/uszytwnienie jakie dawal, to cos na wzor wysuszenia i po dluzszym uzywaniu mialam wrazenie ze wlosy sa wysuszone, tempe. Poza tym nie umialam go dozowac i tak cos sie do skory glowy dostalo i skore glowy podraznialo. pare razy probowalam zuzyc go jako lakier do wlosow, bo nawet szlo, ale produkt obciazal bardziej od lakieru i choc tez na bazie alkoholu jak lakier, to niestety skora glowy sie buntowala. Jak uzylam malo, to efekt byl niezadowalajacy, a jak ciut wiecej, a latwo bylo przedobrzyc, to nie tylko skora glowy sie buntowala, ale i wygladalam jak bym wlosow nie umyla. Zuzylam z 1/4 moze 1/5 opakowania i sie poddalam, wiecej produktow tego typu nie mialam. balam sie kupic cos z innyj marki naturalnej.

Co robic kochane? Probowac z pianka Lavera skoro lakier do wlosow mi pasuje, czy moze zanim ja kupie to wyporbowac zel( wkoncu mam jeszcze troche w tubce u dziecka w lazience stac), a moze istnieje cos co jest wlasnie do lokow i jest naturalne, ale nie jest zbyt odzywcze.
Nie uzywam odzywek, bo mi wlosy jeszcze bardziej zmiekczaja. Co ktores myje a dokladnie przed naolejuje wlosy, a jak nie a zaczynam miec wrazenie ze koncowki sie przesuszaja, to po umyciu sobie krople wcieram w konce i to wszystko co robie jesli chodzi o odzywianie
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora