[Verdina]

Napisane przez sarrita

Nie mozesz porownywac jednego zajecia do drugiego... stylizacja rzes to praca przy czlowieku, przy najdelikatniejszej czesci ciala. Tu nie moze byc mowy o jakims bledzie.

Nie mogę się zgodzić.
Tak się ciekawie składa, że zajmuję się m.in. przedłużaniem rzęs i mam również wykształcenie złotnicze (nawet czeladnika ). Kurs z rzęs robiłam Nouveau Lashes. Kurs czeladniczy ze złotnictwa robiłam u złotnika, który pracował w najlepszych pracowniach we Włoszech (robił m.in. biżuterię dla Elizabeth Tylor), więc uważam, że obydwa były na bardzo wysokim poziomie.
I po pierwsze śmiem twierdzić, że nawet najlepszy kurs to tylko podstawa - reszty trzeba nauczyć się samemu.
Po drugie wiedza i doświadczenie zdobyte podczas pracy w złotnictwie bardzo mi się przydają przy przedłużaniu rzęs. Nawet pęsetki, których używam kupiłam w sklepie złotniczym, bo dzięki odpowiedniej budowie mogę pracować nimi bardziej precyzyjnie. Odważę się nawet powiedzieć, że złotnictwo wymaga nawet większej precyzji niż zakładanie rzęs. Po oprawianiu maleńkich kamieniu praca z rzęsami to jak jak spacer po wąskiej kładce w porównaniu do chodzenia po linie.