myślę, że to jest najrozsądniejsze wyjście
obecnie każda z nas jest spłukana po zakupach Kamila
więc trzeba od nowa uzbierać na kolejne przyjemności
ja w Polsce będę na 100%, bo muszę suknię ślubną zamówić
na dniach będę kupować bilety, to wtedy Wam powiem kiedy i mniej więcej będę w stanie powiedzieć kiedy bym jechała do outletu.. w razie co, jesli starczyłoby czasu, mogę też podjechać do Belfastu do normalnego MACa jakby ktoś coś chciał z regularnej kolekcji.. ale tam już normalne ceny angielskie..
możemy wtedy np sie umówić na prasowanki.. jesli byłoby kilka chętnych na dany kolor, to mogę kupić dany pigment i porobić..
i wszysko posłać z Polski
i będą takie prezenciory na święta