No i ja też się do Was Dziewczynki przyłącze
Tyle, że ja jestem w dużo gorszej sytuacji..
Od długiego czasu robiłam pasemka (już pisałam o tym we wcześniejszym poście - nie wiem czy mnie pamiętacie
) i doszło do tego, że już włoski w zasadzie mam prawie całe jasne - są jeszcze prześwity z ciemnej farbki gdzieniegdzie ale to już baaardzo wypłukane..
Ostatnio, tj. 2tyg temu postanowiłam zafarbować odrosty, które już i tak były ooogromne (samodzielnie, co było debilizmem, bo wiedziałam, że jak pójdę do fryzjera to rozjaśni mi jedynie rozjaśniaczem, a tego chcę unikać) i wybrałam Garnier Nutrisse 111 bardzo bardzo jasny popielaty popielaty superrozjaśniający ;/ - to co mi wyszło przedstawiam na zdjęciach - ZGROZA!
Chciałam dziś kupić farbkę blond popielaty i to zamalować, ale radziłam się fryzjerki i powiedziała, że te odrosty są za ciemne i że kolor zupełnie nie złapie.. Wiem, że najrozsądniej byłoby teraz iść z tym 'czymś' do dobrej fryzjerki, żeby się tym zajęła bo sama to mogę tylko przekombinować, ale jakoś nie ufam tym z mojego miasta i może 2 razy zdarzyło się, że wyszłam naprawdę zadowolona z salonu..
Te ostatnie dwa zdjęcia to kolorek sprzed 3 lat (jasny brąz + blond), przynajmniej wtedy nie odznaczały się tak te moje ciemne wstrętne odrosty..
Proszę Dziewczyny
doradźcie coś
bo oszaleje