[cloche]

Napisane przez anula_ga

kiedyś jak powiedziałam do tż "zobacz jakie mam fajne włosy" i podsunęłam mu, żeby pomacał to 3 razy musiałam go prosic, żeby dotknął - taki nauczony, ze mu nie wolno

ja po niektorych zabiegach, jak mam takie ladne wlosy, to sie tez malza prosze o dotykanie. on tak od niechcenia dotknie, powie "no fajne" i to tyle... a chcialabym, zeby troche bardziej docenil moje wysilki

Napisane przez gayenka

Ja też nie znoszę dotykania włosów, miziania włosów, skóry głowy.. aż mi słabo jak o tym pomyślę. Kiedyś w autobusie jechałam z rozpuszczonymi włosami i czuję, że ktoś mi dotyka włosów! Odwracam się z miną pt> I will kill you! a Pan mi mówi, że on chciał dotknąć włosów, bo takie ładne i że to nie jego wina, bo powinnam nie jeździć z rozpuszczonymi. Myślałam, że go na miejscu zabiję.

jak ja bym chciala takiego komplimenta dostac!!!! moich wlosow nikt NIE CHCE dotykac, nie mam nic do gadania...

Napisane przez jp91

Akurat mizianie po włosach i głowie uwielbiam, ale mogę wybić zęby za dotykanie moich stóp

oj, to nie radze przyjezdzac do monachium... to zaglebie fetyszystow rzucaja sie na stopy z zaskoczenia i potem wydaja dziwne odglosy - trzeba uwazac na kazdym kroku