Hejka dziewczynki
Wpadłam tylko się podzielić moim GE-NIA-LNYM odkryciem ustowym
Dior Lip Pomade
Jak się tylko pojawił to od razu kupiłam
To cudo miało się u nas pojawić z wiosenną kolekcją, jednak nie dotarło.. A teraz dotarło ale z innym aplikatorem. Tamten był poduszeczkowy jak u ILNRP Clarinsa a ten jest gumowy!!!
I super jest! Ale zaraz.. zaraz... Od początku
Ogolnie to cudo to połączenie moich dwóch ulubieńców Lip Maximizer i Lip Glow. Ma konsystencję żelowego olejku (jak to brzmi wspaniale...
), pachnie miętą z wanilią. Cały dzień dziś nosiłam. Usta po nałożeniu są wygładzone, jędrne, mięciutkie, mocno odżywione i nawilżone, po prostu idealne. Zakochałam się w tym produkcie. Jak się okaże że to one shot to się popłaczę i zapasy będę robić. Mam nadzieję, że nie
Laski, biegnijcie do perfumerii!
Dawno nic mnie tak nie zachwyciło