Dla mnie osoba gotowa do wspolzycia:
- zna swoj organizm, ma wiedze dotyczacą antykoncepcji, ma mozliwosc skorzystania ze srodkow antykoncepcyjnych, nie wstydzi sie chodzic do ginekologa
- jest w stanie poniesc ewentualne konsekwencje-ciąza
- ma mozliwosc zadbania o zycie seksulane (bo przeciez to nie chodzi o magiczny pierwszy raz ale o calokszatlt ) w sensie: nie beda tego robic byle jak , byle gdzie, po kryjomu, w strachu przed rodzicami
- jest dojrzala emocjonalnie i zdaje sobie sprawe, ze wchodzac w swiat seksu wchodzi w swiat ludzi doroslych i odpowiedzialnych- jest przygotowana nie tylko na orgazm i fajerwerki ale tez wie, ze w zyciu seksualnym mogą pojawic sie problemy
- moze byc kobieta dla mezczyzny i odwrotnie: facet potrafi byc mzeczyzna dla kobiety... ja naprawde nie wiem, co np moze dac w lozku dziewczyna, ktora ledwo co okres dostala i naprawde niewiele wie o zyciu i o milosci i zwiazkach; wiem, ze są wyjątki- dziewczyny, dojrzale, ktore wiele przeszly mimo mlodego wieku- ale dla mnie- pewnych etapow rozwoju emocjonalnego przeskoczyc sie po prostu nie da
Ja jako 15- latka kompletnie nie bylam na to gotowa. Na mnie przyszedl czas 3 lata pozniej i stosowalam sie do wszystkich wymienionych punktow
