[5b5d99de58a13445bbbddfb9cef436b5e5bc9934_64ac8d7278bfa]

Napisane przez MgielkaM

od mocy włosów jeżeli już...

Tak od siebie w tej kwestii, to tylko z podatnego włosa można coś wykrzesać. To raz. Wraz z odpowiednią pielęgnacją można uzyskać coraz lepsze efekty, ale włos od początku musi mieć jakiś potencjał do falowania czy kręcenia.
Nigdy nie ma tak żeby fale zrobiły się raz i już tak zostały na nie wiadomo ile myć. Takie cuda to tylko trwała.
Żel lniany to naturalny stylizator włosów, odpowiednik sklepowego żelu czy pianki. Możesz tego glutka lnianego nałożyć na włosy suche bądź mokre. Różnie ludziom pasuje. Proponuję na mokre po spłukaniu odżywki. Nakładasz sporo i następuje ugniatanie, bądz harmonijkowanie przez koszulkę (harmonijkowanie to głowa w dół i przykładasz ręce przez koszukę prostopadle do opadających włosów - tak jakbyś spręzynkę ściskała) U mnie np harmonijkowanie się sprawdza. Bądz ugniatasz jakkolwiek ci podpasuje. Już tutaj one nabiorą kształtu fal bądź loków.
Takie włosy zostawiasz do całkowitego wyschnięcia lub suszysz suszarką z dyfuzorem (normalna suszarka wszystko rozwieje i będziesz miała stracha na wróble a nie fale).
Suchy żel na włosach tworzy strączki - sztywne loczki, bądź fale. Jeżeli są już na bank suche możesz je ODgnieść. Czyli tak jakby wykruszyć z nich nadmiar żelu. Zaciskając ręce w pięści ściskasz włosy aż wszystko puści i będą miękkie włosy.

Ooo dziękuje bardzo Ja właśnie nie wiem na ile mam podatne włosy .Nie mam suszarki z dyfuzorem,niestety. Będę czekać aż same wyschną.Poeksperymentuje dziś jak wrócę i zobaczymy co z tego będzie