[Korah]

Ten nowy wizaż mi tylko na nerwy działa

Renatka - jak wdrożysz tę witaminkę C i dalej będziesz stosować miód, to zaskórniki na pewno ruszy, a może i sam miód w końcu ruszy Ja tak w każdym razie teraz robiłam i tak jak pisałam, mam niewiarygodnie odmienioną skórę. Nie wiem co jest większą zasługą, jedno i drugie przypuszczam. Do tego stosuję jeszcze kolagen Bingo, on też wiele korzyści daje, ale dopóki nie zaczęłam używać miodu i wit C, to działał raczej tylko na ujędrnienie, na kondycję też, ale nie aż tak, raczej połowicznie sobie radził. A teraz naprawdę zero problemów.

Kurczę nie wiem co z tonikami, bo te co używałam są albo już nie do kupienia, albo były po prostu średnie, takie nie najgorsze, ale nie żeby zaraz polecać. Skończył mi się tonik Sylveco, był całkiem niezły, ale są lepsze na pewno. Może bym ten od M. Gebhardt z Shea wypróbowała, kusi mnie, a stacjonarnie kusi mnie tonik z barwy siarkowa moc, choć obawiam się tej mocy trochę albo tonik bielendy o ten: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...i-tlustej.html
Ładny ma skład i opinie.
Sporo płynów micelarnych tez spełnia rolę toników, np Alphanova woda dla dzieci, albo Bioderma.

Chimay, zgadzam się z Tobą. Ja znałam tę metodę ze ściereczką frotte od wielu lat, zanim ktokolwiek usłyszał o szmatkach muślinowych i zrobił z tego furorę wraz z ocm. Co do siły oczyszczania, tarcia, to jak dla mnie frotka jest bardzo delikatna, mam dość odporną skórę w ogóle na ścieranie mechaniczne, aczkolwiek zdarzają się peelingi dla mnie za mocne. Frotka jednakże najlepiej mi odpowiada, a muslin pewnie też by mi pasował, ale przewaga jednego nad drugim jest czysto praktyczna, ręczniczek frotte jest tańszy i trwalszy. Mikrofibrę pewnie wypróbuję za jakiś czas.