Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część 2.
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-10-12, 14:44   #4640
Wampierz
Zakorzenienie
 
Avatar Wampierz
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 4 470
Dot.: Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część 2

Cytat:
Napisane przez _Jeste_ Pokaż wiadomość
Neony to chyba nikomu nie pasują?
Zależy, które konkretnie odcienie.
Wbrew pozorom, całkiem sporo bardzo jaskrawych, neonowych kolorów dobrze wygląda na odpowiednim typie.

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Cytat:
Napisane przez madziczka Pokaż wiadomość

Z tym "ginięciem" chodziło mi o fuksję i kobalt Jest taka specyficzna ich wersja "fluorescencyjna", dająca po oczach Coś w te klimaty jak na zdjęciach. Kobalt przepiękny ale na mnie wygląda zbyt neonowo, krzykliwie.

To jakie róże dokładnie powinnam spróbować? W jakim konkretnym odcieniu? Bo jak widać po moich postach mam problem chyba z dokładnym określaniem odcieni, ich temperaturą, nasyceniem. Nie do końca to łapię
Każdy jaskrawy kolor, który nie jest z "naszej" palety będzie tak wyglądał. Nawet na typach czystych jaskrawe kolory z sąsiedniego typu są "nie teges".

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Cytat:
Napisane przez madziczka Pokaż wiadomość
Im chłodniej, tym lepiej. Kolory makijażu ze zdjęcia w niebieskiej bluzce szczególnie wydają się potwierdzać typ chłodny.

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Cytat:
Napisane przez madziczka Pokaż wiadomość
Moje naturalne włosy to ciemny brąz. Bardzo ciemny. Ale do dziś nie umiem określić, czy mają złote czy chłodne refleksy. Moja cera ma żółtawe podtony, co szczególnie wychodzi np. przy jasnofioletowych szminkachWtedy cera robi mi się wybitnie niezdrowo "żółtawo-pomarańczowa".Np. MAC-owa Up the Amp wygląda na mnie koszmarnie! Oczy mam zielone z kroplą żółci i szarą obwódką. Zawsze się śmiałam z tego odcienia, że są "oliwkowo-sra....te" za przeproszeniem. Ktoś mi kiedyś napisał, że mam wybitnie kolor "orzechowy" czy jak to się określa po angielsku "hazel".

Postaram się znaleźć jakieś zdjęcie z dzieciństwa
Ja nie polecam sugerowaniem się ciepłymi kolorami w oku czy włosach. Jak pisałam na blogu, typy chłodne reprezentują najchłodniejszą kolorystykę możliwą dla ludzi. Harmonizują najładniej z bardzo chłodnymi kolorami noszonymi w ubraniu itp. To nie znaczy bynajmniej, że na ciele chłodnej zimy lub lata nie znajdziemy ani grama ciepłego odcienia. Szczególnie, że zabarwienie włosów i oczu jest dość skomplikowane (też opisałam na blogu).

I nie wydaje mi się, żeby istnieli ludzie o zielonych lub brązowych oczach, którzy nie mają nawet pod światło jakichś ciepłych tonów widocznych w tęczówce.

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Cytat:
Napisane przez madziczka Pokaż wiadomość
Na ustach czy w ubiorze?
W sumie chyba nie ma znaczenia Z tych wszystkich róży niedobrze wyglądałabym w odcieniu Darling Pink - właśnie on jest taki "neonowy", "żarówiasty". W takim kolorze na ustach wyglądam jak lalka Barbie, a jeśli chodzi o kolor ubrania - zdominowałby mne. Reszta pasuje. Dwa dolne odcienie wyglądają na mnie bardzo dobrze, mam nawet bluzkę w takim odcieniu jak ostatni kolor.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------


Nie wiem czy czyste do końca nie pasują......Hmmm.... W odcieniu intensywnego kobaltu czy fuksji wyglądam dobrze jeśli chodzi o ich temperaturę, jeślib miałabym spróbować tak to określić. Nie pasuje jakby zbyt mocne "natężenie" koloru. Twarz jakby "ginęła". Najpierw było widać kolor potem dopiero "mnie".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tu też bym się zastanowiła. Jeśli to był intensywny róż, ale za ciepły, czyli róż BS, albo nawet kolory DA, które mogą się solo wydawać mocno jaskrawe, to ma prawo nawet na BW wyglądać barbiowato. Ja np. dlatego unikam szminek w kolorze różu BS.

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Cytat:
Napisane przez Rotkohl Pokaż wiadomość
Po raz kolejny podchodzę do analizy

I mam zasadnicze pytanie, czy przymiarka musi byc koniecznie bez makijażu? Mam wrażenie, że w moim przypadku taka ocena jest zaburzona, bo mam dużo blizn i zaczerwienien. Na dobrą sprawę bez makijażu, to w każdym kolorze wyglądam na chora
I tak powinnaś wyglądać lepiej w "swoich" kolorach i gorzej w kolorach szczególnie dalekich od twojego typu.

Problem tu tkwi trochę w tym, jak się postrzegamy. Patrzymy na szczegóły typu konkretne niedoskonałości skóry, kształt ust nie taki, jakbyśmy chciały, jakąś fałdkę i tracimy z oczu ogólny efekt koloru lub fasonu.

Polecałabym przymierzać kolory do twarzy i dodatkowo nieco dalej, tak żeby było można je porównać ze skórą w normalnym kolorze.
__________________
Blog o analizie kolorystycznej
Wampierz jest offline Zgłoś do moderatora