[versatille]

Napisane przez "niusia"

Gdy tylko zobaczyłam te pytania, od razu chciałam odpowiedzieć, ale pomyślałam, że to nieodpowiedni wątek, ale skoro dyskusja się rozwija bardzo prosiłabym o określenie mojej porowatości. Czytałam o tym wielokrotnie, ale jakoś nigdy nie mogę się dopasować do żadnej grupy.

Są wysoporowate i niestety wydaje mi się, że możesz należeć do tej niewielkiej grupki osób, które mają taką porowatość w genach. Najczęśniej jest tak przy kręconych, falowanych włosach.
Bo jeżeli dbasz o włosy tak intensywnie i porowatość nie spada

Ja na Twoim miejscu spróbowałabym na pewno dalej je nawilżać - maskami i odżywkami, a oleje stosować rzadziej, bo one mają na celu tylko zatrzymać nawilżenie. Najlepiej spróbuj znaleźć maskę/maski po których Twoje włosy lepiej wyglądają i ich się trzymaj. Możesz też myć odżywką.
Staraj się unikać tych rzeczy, które Cię puszą - może masło Shea i kokosowe, gliceryna, miód...

W tym wypadku połysk nie świadczy o porowatości znam jedną dziewczynę, która ma wiecznie suchą szopę na głowie, a włosy bardziej jej się błyszczą niż mi

Tak czy inaczej ja tam wierzę, że każde włosy mogą być piękne i zdrowe tylko trzeba dobrać odpowiednią pielęgnację

Aha, a może Ty masz właśnie fale/loki i przez to porowatość nie spada?