Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Nie samym denkiem człowiek żyje, czyli nowości w kosmetyczce :)
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-01-07, 13:07   #796
loczek88
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 716
Dot.: Nie samym denkiem człowiek żyje, czyli nowości w kosmetyczce :)

Cytat:
Napisane przez Iwoka Pokaż wiadomość
Łooo, sporo tych produktów chętnie widziałabym u siebie Fajnie pachnie ten świąteczny produkt Ziajki? Nie spotkałam się z nim nigdzie.
odczułam dosadnie podczas przesiadki w pociągu że jednak DUŻO .
Mydełko Ziajki dostałą jako świąteczny prezent, tzn kupiłam peeling, serum,tonik i kremik pod oczy i do tego gratis mydełko.
Pachnie ładnie, chociaż to dla mnie bardziej goździki, niż cały piernik. Nie słodko, wręcz tak z deka pikantnie.<?>...

W ogóle w salonie mi na wstępie podpadli...
.... jak otwierali w Warszawie (rok, dwa lata temu..?) była taka przemiła dziewczyna, trochę może "nawiedzona" (cały czas coś chciała mi trajkotać o każdym produkcie który znalazł się w pobliżu moich oczu, pytała się co używam, co znam, czy jestem zadowolona), ale pozostawała jednak na granicy nadgorliwości, do tego po zakupach, które do jakieś ogromnych nie należały, dostałam tyle gratisów, jakiś ręcznik, parasolka Ziaji, no szał ciał.
Wraz z otwarciem utworzyli program lojalnościowy, mniej więcej jak w YR - karta i pieczątki. Nawaliła mi chyba z 7 pieczątek ("na dobry początek prosze pani!" ), idę ja tam 2 tyg temu, a pieczątki "wycofane, decyzja firmy". No kurcze. Może księżniczkuję, ale skoro wzięli moje dane, to mogli chociaż głupiego maila wysłać z decyzją, w międzyczasie wykorzystałabym pieczątki już zebrane..?
No nic, rozglądam się po sklepie, Pani siedzi przy komputerze (przy kasie), podchodzę do działu "pro" i "med", które są szafami po obu stronach stanowiska kasy, coś wzięłam do reki, odwracam się do niej i zaczynam pytać. Ona, cała w popłochu zaczęła zmniejszać okienka Fb i GG i odwraca się do mnie ze wzrokiem "przyłapanej"...najśmiesz niejsze jest, że gdyby się tak na ten komputer nie rzuciła, nawet nie zwróciłabym uwagi co tam aktualnie robi.
Swoją drogą, pytam "szukam jakiegoś kremu pod oczy, co mi Pani może polecić?" Odp. "o tu mamy cały wybór, pietruszka, nagietek, rumianek"....miałam wrażenie że z tą Panią, czy bez niej wiedziałam tyle samo.
A najlepsze było na koniec. Byłam jedyną klientką w sklepie, ale przyszłam z moim prywatnym skarbnikiem - tatą. To był taki dzień - ja wchodzę, on czeka i płaci..taki gwiazdkowy prezent . Przy wejściu było elegancko krzesełko, tatuś sobie siadł i czeka kulturalnie. Już po całej akcji z komputerem Pani sprzedawczyni znów się w niego zagłębiła i nagle, po 5 min coś ją tknęło, wyskoczyła z kasy i szturmuje na mojego tatę z pytaniem czego poszukuje, jaki ma typ skóry <!>, poleca mu linię "yego"..."proszę podejść, zrobimy testy"...<!>. Tata się przestraszył .


Ech, tak sobie hejtuję, bo siedzie z gorączką od poniedziałku i mi się nudzi
loczek88 jest offline Zgłoś do moderatora