[aga21d]

Jestem w ostatniej klasie liceum biologiczno-chemicznym na maturze zdaje biologie rozzerzona.
Ja nie chce isc na studia, chce isc do szkoly policealnej na kosmetyczke a potem moze bym sobie wlasny salon otworzyla.
Mama jednak uwaza ze mi to nie wypali i kaze mi isc na studia i to najlepiej na administaje i rachunkowosc na siostra 13 lat starsza. Ale nie tylko oni bo i siostry i tata i sąsiad uwazaja ze bez magistra to brak roboty brak wszystkiego. ja tak nie uwazam i wiem ze jesli pojde na studia to po roku i tak zrezygnuje, ale rodzice są juz starsi i maja przestarzale formy myslenia, Są tez zli na mojego chłopaka że czesto sie widzimy i nie mam kiedy sie uczyc, owszem moze i widzimy sie bardzo czesto ale wieczorami poznymi i jak maam duzo nauki to sie tez przy nim ucze a on mi czasem pomaga ale mama mysli ze jak "kawalerka" to nie ma nauki wtedy