Dot.: Reflekje dotyczące dziecka.
Zanim moja córka zaczęła dostawać stałe pokarmy (karmienie łyżeczką) nie było mowy aby została z kimkolwiek na dłużej. Mogłam ją zostawić pod opieką babci lub cioci wyłącznie między karmieniami, czyli miałam dla siebie maksymalnie 2 godziny. Nie było siły i sposobu aby dać jej mleko z butelki. Moje mleko, sztuczne, różne butelki, kazdy typ smoczka dostępny na rynku. Nie i koniec.
Po powrocie do pracy również jechałam na syrenie do dziecka z piersiami pełnymi mleka, bo nie chciała jeść z butelki. A miała około 7 miesięcy (o ile dobrze pamiętam). Zaakceptowała ją dopiero niedawno ale nadal z wielkim bólem.
Tak więc nie wiem jak w tym przypadku poradziłaby sobie opiekunka. Dałaby swoją pierś?
__________________
♥ ♥ ♥
Komentuj.
Nie obrażaj.
|