Re: dieta "kapuściana"...
Nie polecam tej diety: w nieco innej wersji (tzn. zupa ta sama, dodatkowe posiłki nieco zmodyfikowane) stoswałam ją jeszcze w liceum, jak tylko sie pojawiła. Była to jedyna zorganizowana dieta w moim życiu, i skutecznie mnie od takowych odstraszyła. Efektem była ŻADNA zmiana wagi oraz długoletni kapustowstręt - a stosowałam się do jej zaleceń bardzo restrykcyjnie. Byłam głodna (wolałam to, niż kapuśniak piąty dzień z rzędu), żle się czułam.
I proszę, nie piszcie, że to dieta oczyszczająca, coś, co dpuszcza kawę i herbate nie może byc dietą detoksykującą.
|