2014-03-16, 15:49
|
#1028
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 401
|
Dot.: Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.II
Cytat:
Napisane przez Antymionka
Tego nie wiem, bo używam ich razem, w jednej mieszance. Jednak czytałam, że mlekowy ma tak samo silnie działanie, ale jest bezpieczniejszy, glikolowy źle nałożony na skórę może powodować blizny.
|
Po migdałowym dorobiłam się okropnych stanów zapalnych i bardzo bolących podskórnych krost - a nie miałam nigdy takich problemów. Z kwasów najlepiej sprawdza się u mnie mlekowy - niestety ze względu na naczynka używam go tylko na strefę T i salicylowy, który w określonym stężeniu może być u mnie stosowany na całą twarz. Kwas glikolowy jest na moją cerę zbyt silny. Aktualnie używam kwasu azelainowego w połączeniu z glukonolaktonem - efekty są bardzo dobre i do jesieni kontynuuję moją kurację. Świetnie działa też na mnie tezaroten, ale moja skóra bardzo szybko się na niego uodporniła. Chciałabym spróbować z tretinoiną w lżejszym wydaniu (Locacid), ale znowu boję się o moje piekielne naczynka ;/ Rozmyślam także połączenie tezarotenu z kwasem azelainowym, albo tezarotenu z tonikiem salicylowym, tęsknię za mocnym łuszczeniem skóry, a widzę jaki to ma świetny wpływ na moją cerę - pory, których dorobiłam się przez idiotyczną pielęgnację (parówki) stały się bardziej płytkie, zaskórniki nie są tak głębokie i nie poszerzają się.
U mnie wykluczono hormony, ale przez picie pokrzywy i swego czasu wierzbownicy.. trochę sobie namieszałam. Na szczęście wszystko już się unormowało.
Chimay, gorąco polecam kwas azelainowy, ale w terapiach skojarzonych. U mnie sam nie przynosi satysfakcjonujących efektów.
|
|
|