Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Kolczyk w pępku- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2006-10-30, 21:16   #2882
*aniula*
Raczkowanie
 
Avatar *aniula*
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 169
Dot.: Kolczyk w pępku- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy

Dzięki wszystkim za rady .

Jeśli chodzi o pieniądze, to mam nawet spore oszczędności z urodzin itp., więc sama to sfinansuję.

Niestety, nadal nie udaje mi się przekonać mamy . W grę nie wchodzi żadne przebijanie po kryjomu, z różnych powodów.

Już chyba robiłam wszystko co możliwe: poprzez spokojne rozmowy z moją rodzicielką, do drukowania i czytania jej wszystkiego o piercingu, na co bardzo się wściekała. Dzisiaj b. długo ślęczałam na necie i szukałam wszystkiego, co by ją mogło przekonać, a potem, gdy jej to pokazałam, tylko mnie ochrzaniła brzydko mówiąc, że tylko zmarnowałam tusz a ona nie ma ochoty tego czytać. Teraz, gdy tylko wspomnę o kolczyku, mama się wścieka, krzyczy i mówi, że ma 1000 problemów na głowie i jeszcze jej truje o kolczyku. Rozumiem ją of course, ale to lepiej by było, gdybym zrobiła to w tajemnicy? Chyba nie.

No więc dziś postanowiłam z nią porozmawiać po raz kolejny. Najpierw jej trochę poczytałam o piercingu, co ją tylko zdenerwowało i znużyło, następnie, gdy się of course nie zgadzała, zapytałam ją o argumenty przeciwko kolczykowi. Powiedziała, że nie ma ochoty teraz ze mną rozmawiać (jasno wydaje mi się, że po prostu nie miała sensownych argumentów), potem wypaliła że "takie kolczyki to tylko lafiryndy robią" (bez obrazy dla Was of course, moja mama w gniewie mówi dużo rzeczy ) + że to tylko bezmyślne okaleczanie się, gdzie ja go będę pokazywać, po co mi on. Mówiłam jej, że robię go dla siebie, nie dla mody, że będę go pokazywać tylko w zasadzie w stroju kąpielowym, że gojenie pępka nie jest aż takie straszne. Próbowałam jej na wszystkie możliwości spokojnie to wszystko wytłumaczyć - nic.

Jestem naprawdę załamana . Robię po prostu WSZYSTKO, żeby się zgodziła, niestety bez żadnych rezultatów.

Ostatnio chodzi mi po głowie myśl, żebym namówiła swoją mamę, żeby zadzwoniła do studia piercingu. Może tam jej wytłumaczą, że to nie takie straszne?

Pomóżcie dziewczęta, bo ja już naprawdę się załamuje . Ślęcze godzinami na necie poszukując wszelkich inf. - nic. Moja mama jest głucha na wszelkie argumenty.

Oki, ja juz konczę . Ale się rozpisałam . Gratuluję tym, którzy dotrwali do konca .

Pzdr
__________________
"Sumienie jest najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, gdzie przebywa on sam z Bogiem, którego głos w jego wnętrzu rozbrzmiewa."


Cel:
14.04.2007 - 21.04.2007 (na początek ) ZERO SŁODYCZY!!
*aniula* jest offline Zgłoś do moderatora