[ekomonika]

hej dziewczyny, przyłącze się
Jakiś czas temu [ok.3 miesiące] postanowiłam że nie będę prostować włosów. Włosy miałam tak tragicznie popalone codziennym prostowaniem,[czasem prostowałam nawet dwa razy dziennie] że moja fryzjerka powiedziała mi że jeśli chce mieć włosy lśniące, mocne zdrowe itp. to muszę się obciąć na zapałkę Ale jednak nie obcięłam się. Używałam dużo odżywek, piłam herbatę z miodem z pokrzywy, jadłam okropnie dużo słonecznika i jakoś pomogło. Teraz moje włosy nie są w tak opłakanym stanie jak kiedyś. Czasem to mam taką okropną ochotę włączyć prostownice że ach Ale nie włączam, bo jak sobie przypomnę jak wtedy wyglądałam to mnie aż ciarki przechodzą . I od tego właśnie czasu nie prostuję.