[OnaZakupoholik]

Napisane przez ilios

Pomimo podwojnego EOT jednak podejmę temat
Ponad 4 lata temu James miala osobistego dola i spedzila u mnie kilka nocy, bo ją lubię i potrzebowała wsparcia. Nie umieszczam publicznie żarcików z tej okazji, choć naprawdę dziwnych sytuacji było sporo. Od tego czasu jak tylko pojawi się na jakims watku kosmetycznym, na ktorym sie udzielam temat okołozwierzęcy to natychmiast leci komentarz o moim kocie. Nie dosc ze malo zabawny to jeszcze oczerniajacy. Ok nie reagowalam raz, drugi, trzeci, dziesiaty, ale naprawde po prawie 5 latach temat mi sie zwyczajnie znudzil.

I nie chodzi tu konkretnie o temat kota, rownie mocno by mnie zirytowalo jakby np przez 4 lata ktos pisal publicznie, ze np. jego zdaniem mam niewygodna kanape, ze nie podobaja mu sie moje talerze czy cokolwiek. Ok, ktos Cie zaprosil, cos Ci nie pasowalo, spoko - ale po co to LATAMI rozstrzasac na publicznym forum?!

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

aha, zapomnialabym magicznego EOT

nie przejmuj się