Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Składy kosmetyków - pomoc w ich rozszyfrowywaniu cz.IV
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-11-21, 22:20   #600
K_cieciorka
Zadomowienie
 
Avatar K_cieciorka
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Stolica
Wiadomości: 1 786
Dot.: Składy kosmetyków - pomoc w ich rozszyfrowywaniu cz.IV

Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
mniej lub bardziej eko, a im zwyczajnie nie wierzę.
Uwielbiam Cię za to
Pomimo mojej sympatii do surowych składów i wszystkiego co mało przetworzone. Po pierwsze wkurza mnie że słowo "ekologiczny", o zupełnie innej genealogii przylgnęło to rzeczy naturalnych, łagodnych. Pamiętam, jak jedna pani robiła mi manicure i nazywała go ekologicznym, bo miał działanie pielęgnacyjne . No, ale na to nie mam wpływu, to tylko taka anegdotka. Tak, czy inaczej, jak ktoś reklamuje coś "bo to jest eko", działa to na mnie zniechęcająco. Eko nie znaczy lepsze, a już na pewno nie łagodniejsze. Spotkałam laskę, która narzekała, że nie może znaleźć peelingu, bo ją wszystko uczula. Odrzuciła wszystkie apteczne, hipoalergiczne produkty i albo kręciła sama z silnymi enzymami, albo kupowała "eko" produkty z dużą ilością naturalnych ekstraktów. Przecież mnóstwo roślin, uczula, podrażnia, ma silne działanie. Do licha, trują nawet :P. W mieszance zaś nie dojdziemy nawet, co działa na nas drażniąco.
Dla wielu jestem ekoterrorystką, bo nie dość, że byłam wolontariuszką prozwierzęcej organizacji, organizowałam i chodziłam na akcje, a potem nawet tam pracowałam. Czytanie składów zaczęłam od żywności, bo byłam wiele lat weganką (obecnie wegetarianką) i naprawdę pochodzenie i rodzaj składników ma dla mnie znaczenie. Składy kosmetyków znam gorzej, ale zgłębiam. Nie dociekam jednak, nie szukam badań, bazuję na opiniach osób, które w mojej ocenie mają wiedzę i rozsądek. I tu moja sympatia do chimay podskoczyła o dwa levele :P. Naprawdę lubię, kiedy mogę o czymś powiedzieć, że jest naturalne, proste i skuteczne. Bardzo jest mi wtedy fajnie. Żałuję, że teraz to co "eko" i mnie kojarzy się z oszołomstwem, nawet w kosmetyce. Podziwiam Waszą pamięć do składników i wiedzę co do pochodzenia, czy funkcji - ja takiej zdecydowanie nie mam, ale choć pewnie co do wielu rzeczy się zgodzimy (że zdrowie jest najważniejsze, że ważna jest świadomość tego, co stosujemy, że "ekologia" jest wartością samą w sobie), to nasze konkluzje będą różne. Dlatego właśnie ja sceptycznie podchodzę do analiz pod kątem ekologiczności.
K_cieciorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując