[palomino]

Melduję, że używałam z serii antystresowych (bardzo dobrze wspominam), miałam mgłę do twarzy (to też było fajne).
Żel XXL podkradałam matce (trudno nas nazwać grubymi [img]icons/icon7.gif[/img], bo niby jest przeznaczony dla ludzi otyłych hehe, ale rzeczywiście działanie było zauważalne)
I tu odpowiedź na twoje pytanie bo miałam także serię z ziołami Azteków. Balsam oceniam pozytywnie, bo się bardzo dobrze wchłania, nie jest tłusty i skóra jest po nim gładziutka. Jedyny mankament, że zbyt mało jak dla mnie wydajny.
Ale jedynym, niestety, produktem, z tej serii, który oceniam jako niewypał jest właśnie ta odżywka do włosów. Uważam że a.t.w. (podobnie jak Avon) niepotrzebnie wkroczyła w ten segment działalności. Dla mnie ta odżywka nie przynosi żadnych efektów. Ale może to też dlatego, że na moje włosy rzadko co działa...
Ogólnie zaś ocena firmy jest dobra. Ceny są przystępne (by nie powiedzieć - niskie), a jakość dość dobra.