[Lenka_1987]

Napisane przez Namietne_Usta

Mi się wydaję,że to przez szampon Joanny. Codziennie go używasz? Jeśli tak - to napewno przez niego
Wiem, bo sama używałam. Natomiast ja stosowałam go tak dwa razy w tygodniu (myjąc włosy codziennie) - właśnie po to,żeby nie przesadzić z siwym odcieniem.
Zacznij go rzadziej używać a wszystko będzie ok.

Codziennie nie, ale każdorazowo myłam nim włosy. A do tego miałam jeszcze odżywkę, a ostatnio przeholowałam z czasem trzymania odżywki może, bo trzymałam ją od pół godziny do trzech nawet. Wczoraj go odstawiłam, bo to była taka moja miesięczna "przejściówka", żeby zobaczyć ile mi włosy w miesiąc urosną bez "przyspieszaczy". Teraz mam zamiar przyspieszyć tępo wzrostu moich włosów, kolor naturalnych mam ok, zobaczymy jak farbowańce się zachowają po odstawieniu JOANNY, ale przemęczę się z nimi, a JOANNĘ trzymam na specjalne okazje A teraz planuję codziennie ALPECIN C1. Do tego WAX co trzecie mycie. Więcej czasu na słonku może też pomoże mi na kolor. A jak włosy przyspieszą ze wzrostem, to nie będę się martwić już odrostami...

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

A ja tak myślę, żeby moich farbowańców na razie nie ruszać. Coraz więcej osób mi mówi, że nie widać różnicy między naturalnymi, a farbowanymi, zwłaszcza jak mam kręcone, gorzej jest jak wyprostuję, wtedy różnica w kolorach bardziej rzuca się w oczy, ale rzadko farbuję. Nie będę ruszać włosów do puki mam zdrowe końcówki. Jak końcówki zaczną mi się rozdwajać to podetnę troszeczkę, tyle ile to konieczne. Zobaczę jak kolor się zachowa na tych farbowanych, bo jeśli będzie coraz brzydszy to zetnę, ale jeśli będzie ładny to zaczekam, aż będę miała długie włosy, a później jak mnie najdzie ochota na zmiany to ciachnę te farbowane po całości...