2009-11-30, 18:58
|
#18
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: nagość w domu? co myślicie?
U mnie w domu nigdy nie robiło się problemu z nagości,
mamę bardzo często widywałam nagą,
Cytat:
Napisane przez Julianka_7oo7
Tak jest, zgadza się i wcale mnie to nie dziwi. Samo paradowanie w bieliznie także pod to podpada. I tu nie chodzi o żadną pruderię, tylko o faktyczny poparty badaniami wpływ bodźców seksualnych na psychikę dzieciaka.
Uważam że nie ma tu jakiejs recepty gotowej, ważne jest intuicyjnie wyczuwac nastroje dziecka i unikać zawstydzania go. Dziecko zazwyczaj ma inną wrazliwość, inną percepcje niż my i ciągle sie uczy od nas, więc tego sie wymaga: pewnego, rozsądku czy racjonalnosci w wychowaniu. Poza tym potrzeba dużo wyczucia i refleksji.
|
a chodzenie w bieliźnie było na porządku dziennym,
nawet nie przyszło by mi do głowy, że to coś niewłaściwego,
a moja psychika jak i moich sióstr ma się dobrze.
Wątpię, żeby małe dziecko same wpadło na pomysł, że nagość to coś złego, czego należy się krępować.
Cytat:
Napisane przez kropka75
Żadnej traumy nie mam i nie miałam. Mało tego - oduczyłam mojego męża zamykania się w kiblu, bo mnie to strasznie wkurzało. Niestety nie umiem oduczyć go dwóch innych rzeczy... Gdy wyskakujemy z wanny i mykamy do łóżeczka w wiadomym celu, on zawsze wychodzi z łazienki w ręczniku na biodrach. Jakby te dwa metry z kibla do sypialni osaczone były tysiącem kamer. A zaraz po wszystkim mój szanowny mąż zakłada bieliznę, wytrzymuje nago max parę minut.
|
Ja także bym się zdziwiła gdyby mój mąż w ręczniku przemykał z łazienki do sypialni,
normalnie pokonujemy tą drogę nadzy
Edytowane przez iizabelaa
Czas edycji: 2009-11-30 o 19:05
|
|
|