Dot.: Domowy peeling kwasem salicylowym
Cytat:
Napisane przez quleczka
No tak, tylko skąd masz pewność ilu procentowy masz potem ten tonik/peeling i czy "prawidłowa wartość" procentowa nie jest jednak bez ubijania?
Nie mówię, że źle robisz...tylko się zastanawiam skąd to wiadomo
Bo jednak inna ilość kwasu jest na powiedzmy 1ml jak się tylko nabierze tego kwasu (czy to do lyżeczki miarowej czy strzykawki), a inna jak się go porządnie ubie w tej strzykawce
Tak czy inaczej niezaleźnie od tego ile nam procent tak naprawdę wyjdzie...to wszystko i tak metoda prób i błędów
Alkohol to moim zdaniem przede wszystkim jest potrzebny by ten kwas sie rozpuscil, jesli nie ma innego rozpuszczalnika typu olej lub PEG
Jak Ci nie podpaduje to nastepnym razem mozna kombinowaccos typu te bezalkoholowe z BU albo po prostu cos a la salipeg
|
No dokładnie, zapomniałam, że salicyl potrzebuje coś innego niż woda jako "rozpuszczalnik", pewnie dlatego, że ja tak czy tak leję spiryt jak szalona
A co do mojego ubijania, to nie mam pewności ale robię tak za każdym razem, więc kiedy jakieś stężenie jest za niskie proporcjonalnie je zwiększam. Może za jakiś czas będę robiła to jak należy, czyli nie wiem jak
__________________
Pamiętam, że tego czerwcowego dnia obudził mnie mój własny krzyk. Serce łomotało mi tak, jakby dusza chciała wyrwać się z piersi i uciec schodami w dół. Tata przybiegł natychmiast i wystraszony, przytulił mnie do siebie, usiłując uspokoić.
- Nie mogę przypomnieć sobie jej twarzy.
|