Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.II
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-05-16, 17:30   #3984
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
Thumbs down Dot.: Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.II

Cytat:
Napisane przez lena40 Pokaż wiadomość
A ja (chyba najstarsza w naszym towarzystwie) powoli odchodzę od stosowania kremów dedykowanych skórze pod oczami. Nie znalazłam dotąd produktu, który szczególnie mnie zachwycił. Były produkty, które nie sprawdziły się wcale (Mustela Avy), były takie, które niby coś, ale niewiele, z kremami perfumeryjnymi mam doświadczenia podobne jak z serami (żaden nie zachwycił mnie na tyle, abym uznała, że jest wart swojej ceny). Gdybym miała wrócić do jakiegoś kremu to byłaby to chyba tanioszka z Fitomedu. Między działaniem tego kremu a działaniem zachwalanego Kiehlsa nie widziałam większej różnicy. Od około miesiąca nie stosuję pod oczy nic szczególnego poza tym co stosuję na pozostałą część twarzy (także retinol, witamina C, kolagen). Przekonał mnie pogląd, że w stosowaniu szczególnego produktu w postaci kremu pod oczy jest pewien brak logiki - na najbardziej wymagający obszar skóry stosujemy produkt, w którym stężenie substancji aktywnych jest najmniejsze. Może będę kiedyś żałować, nie wiem, póki co tak działam.

Jedyne moje "szczególne" produkty pod oczy to maski (Ziaja, Apis, peel off z enaturalne, płatki kolagenowe) i od kilku dni masło kawowe. Zamierzam odejść od stosowania korektora pod oczy. Wszystkie znane mi korektory (Pixie, Clarins i Helena Rubinstein są dopiero na wish liście) po kilku godzinach włażą w zmarszczki i je uwidaczniają. Podobno magiczny puder Laury Mercier nie pomaga. Efekt jest taki, że zamiast wyglądać lepiej, wyglądam gorzej, bo bez korektora zmarszczki są bardzo mało widoczne. Nie mam zasinień pod oczami, ale mam obrzęki ("worki"), zwłaszcza przy dość systematycznym niedoborze snu. Mam nadzieję, że masło kawowe pomoże.
Na temat traktowania okolic oczu też są sprzeczne teorie. Taka np Caroline Hirons głosi, że krem pod oczy należy nakładać na czystą skórę i nic pod niego nie smarować, żadnego serum do twarzy itp, bo zaburzamy tym jego działanie. Przyznaję, że nie kupuję tej teorii. Są też przecież sera i żele pod oczy pod krem, skąd niby skóra odróżnia że została posmarowana serum pod oczy a nie serum do twarzy?

Na mnie dobrze działają te różne złote płatki, bardzo fajnie rozprasowują zmarszczki, ale efekt jest tak krótkotrwały, że zwyczajnie nie opłaca się wydawać tych 8-10 zł. Nie lubię za to azjatyckich z arbutyną, bo przez jej wybielające działanie uwidacznia mi sie normalnie niewidoczny wałek w dolnej powiece.

Co do korektorów, to one chyba raczej powiększają niż tuszują zmarszczki, bo w nie włażą. U mnie dobrze się spisuje ArtDeco w pędzelku, porównywany przez niektórych do Touche Eclat YSL czy jak mu tam. Ogólnie jest na raczej male pandy, dzięki temu jest też praktycznie niewidoczny.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Cytat:
Napisane przez lena40 Pokaż wiadomość
Nie potrafię rzecz jasna ocenić jak wyglądają stężenia substancji aktywnych w produktach "do twarzy" i "pod uczy", bo aby to zrobić trzeba by było przeprowadzić specjalistyczne badania. Pogląd, który prezentuję, wyczytany m. in. na blogu kosmetolożki wydał mi się na tyle wiarygodny, że warty zastosowania. Jeśli moim podstawowym celem jest nawilżenie (nie wierzę w cud likwidacji zmarszczek, które - pomimo stosowania przez ponad 20 lat lepszych lub gorszych kremów pod oczy - już się pojawiły, jedyne co się może wydarzyć to utrzymanie istniejącego stanu rzeczy) to cel ten może być osiągnięty produktami, którymi nawilżam resztę twarzy.

Mogę się mylić oczywiście . Szkoda, że nie ma możliwości sprawdzenia w jakim stanie byłaby moja skóra pod oczami, gdybym przez te 20 lat stosowała na podoczne okolice specyfiki, które stosuję na resztę twarzy. Być może przekonam się, czy mam rację rezygnując z kremów pod oczy czy nie (choć będzie to trudne do sprawdzenia).
Ta teoria, że nas producenci robią w bambuko w kwestii kremów pod oczy jest już dość stara. Podobnie jak Korah myślę, że zawartość pewnych składników może być tu wieksza a innych mniejsza w porównaniu z kremami do twarzy. Chociaż kto to skontroluje, skoro pochodna bimatoprostu została wprowadzona do użytku i sprzedaje się świetnie.

Może gdyby jakiś krem do twarzy dawał mi zadowalające efekty pod oczami, to też bym sobie nie zawracała głowy specjalnymi kremami pod oczy. Ale niestety takiego nie ma, zwłaszcza że od dłuższego czasu nie stosuję typowych kremów do twarzy. Eksperymenty z maslami u mnie nie wypaliły, chociaż kakaowego nigdy nie miałam.

Edytowane przez chimay
Czas edycji: 2016-05-16 o 17:44
chimay jest offline Zgłoś do moderatora