Napisane przez Emilkaa
mialam kiedys takie cos tylko,ze do mnie wydzwaniala baba...
non stop tyle,ze ona uderzala w gadke no i jak odebralam to ona do mnie z kim rozmawiam(szczyt bezczelnosci dzwonic do kogos i sie nie przedstawic),wiec ja do niej z kim ja rozmawiam,a ona do mnie z kim ona ,wiec pwoeidzialam,ze to ejst prywatny numer i zeby nie dzwonila tutaj i sie wylaczylam ,a ta nadal dzwonila....
wiec nie odebralam z raz i przestala
wieczorem znowu zadzwonila,wiec pytam jej czego chce,a ona do mnie znowu z kim rozmawia,a ja do niej z kim ona,po czym ona czy moge powiedziec skad jestem,a ja na to co jej do tego,a ona,ze mi wyjasni jak powiemskad jestem no to mowie jej z wojewodztwa X,a ona do mnie z jakiego miasta (tu myslalam,ze glupia babe udzusze),no i wreszcie wyjasnila mi,ze ktos do niej psize milosne smsy z mojego numeru,a ja na to,ze pierwszy raz na oczy widze jej numer,wiec to niemozliwe...a ona do mnie,ze moze ktos z rodziny albo kolezanki...a ja,ze na pewno nie...a ona do mnie,zebym popytala,a ja,ze nikt nie pisze..a ona na to no nic dziekuje mam nadzieje,ze juz nie bedzie do niej psiac tych smsow i ze zobaczymy.
No to przez caly czas od tego momentu pilnowalam komorki minal tydzien a ja nie odrywalam komorki z oczu,ale nawet nikt nie chcial nawet ode mnie komorki...
minal tydzien odkad ta baba dzwonila i nagle znowu zaczela(ale mnie nie bylo-zobaczylam,ze mialam z 5 razow nie odebranych rozmow od niej)
wkurzylam sie i zmienilam karte w komorce...
jednak czasem jeszcze sprawdzlaam na pocztku i tego dnia co dzwonila,zawsze mialam,ze probowlaa sie ze mna skontaktowac....
Teraz juz tego nie ma...
ale babka miala beznadziejne wytlumaczenie nic nie zrozumialam o co jej chodzilo z tymi smsami,a co gorsza byla tak uciazliwa,ze szok
|