Dot.: Urywamy głowy fryzjerom typu : "Miałam inna wizje"
Ja miałam nieprzyjemnosci u fryzjera związane z myciem głowy.To byla poprostu tragedia! Fryzjerka przy myciu obchodziła się z wlosami jak by wyciskala scierke.Przy myciu szamponem totalnie skudliła mi włosy byly poplątane ,ale najgorsze zaczęło się przy czesaniu tego co mi wytworzyła na glowie.Oczywiscie wziela mały gesty grzebyczek ktory ledwo dało się wcisnąc we włosy i jazda..szarpanie wyrywanie platanie włosów az mi było ich szkoda...Bardzo nieprzyjemna sprawa....Ale to wynika z lenistwa i olewczego podejscia fryzjerek...Czy tak trudno umyc delikatnie wlosy(raczej je przepłukać z odrobiną szamponu bo kto przychodzi sie obcinac z brudnymi i zapuszczonymi włosami?) do tego odrobina balsamu na wlosy jakiejś odżywki i problem z głowy!!!
|