Joasiu, wiesz co, te testery w perfumeriach w ogóle zachęcająco nie wyglądają
Po kolei
-
fiolety....Joasiu, ja bardzo bałam sie fioletów, zawsze wydawało mi sie że one nie są dla mnie...nie widziałam się w sino-fioletowych kolorach....ale w tym przypadku jest zupełnie inaczej. Joasiu, fiolety sa rewelacyjne...one na powiekach tylko "trącą fioletem"...to nie jest fioletowo oko...
. One moim zdaniem mają sporą domieszkę szarości. Ten ciemniejszy fiolet wygląda na oku jak ciemna stal przełamana fioletem właśnie, ten jaśniejszy z kolei ma w sobie domieszkę popielu (jasnego), delikatnego różu i kapkę fioletu. Bardzo bezpiecznie to wygląda, naprawdę.
-
szarości: powiem Ci Joasiu, że nie wiem jak to się dzieje, ale te dwa cienie z zestawu plum seduction po prostu zyja własnym zyciem
Jak ubiore sie na brązowo....one pasuja do brązów....jak jestem ubrana na czarno/szaro....one leżą idealnie
. Są przełane brązem, ale to jednak szarości. Ciemniejszy: mocno opalizujący, stal z 30 % domieszką brązu, ale zimnego...ta domieszka ozywia ten kolor...rewelacja !!! Jasniejszy....tu mamy z kolei jasny opalizujący popielo-beż....ale beż tez moim zdaniem w chłodnej tonacji. Mozna wszystkie te kolory ze soba łączyc, mieszać, zestawiać...zawsze wyglada to pieknie i można stworzyć praktycznie wszystko.
Joasiu nie miałam nigdy cieni Guerlaina, więc nie potrafie porównać, natomiast color surge velvet sa bardzo mocno nasycone pigmentami. Nieporównywalnie bardziej niż high impact ... chyba, tak mi się zdaje.
A wszystkie te skarby upolowałam na truskawce
cena 4 (o ile uda sie ja ustrzelić, bo znika z prędkością światła
) na truskawce waha sie w granicach 60 zł...więc rozumiesz....
majade pięknie dziękuję