Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - cz. 16.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-11-19, 10:51   #39
gucia6
Zakorzenienie
 
Avatar gucia6
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 7 636
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - cz. 16.

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Poszalałyście?? Na Pudelku jesteście??



Bika, Emilka jest sliczna


dzien dobry

chociaz ja bym go dobrym nie nazwala... wczoraj bylam tylko zla... dzis jestem wsciekla...
bo roz.pier.dolil sie nam boiler... najmocniej przepraszam za slownictwo, ale mnie nosi
od wczoraj nie mamy ani cieplej wody, ani ogrzewania... jedziemy na swieczkach i 1 grzejniku olejowym, ktory pozyczyl nam "dozorca" naszego domu

wczoraj rano probowalam "dokopac sie" do cieplej wody, zeby umyc naczynia... w pewnym momencie boiler zacharczal i szlag go trafil... wszystko sie wylaczylo... zadzwonilismy do wlascicela domu powiedziec co jest, kazal nam zadzwonic do dozorcy... ten ostatnio przyjechal popatrzyl, posprawdzal, probowal cos z tym zrobic, ale mowi, ze to cos zbyt specyficznego i powinien zrobic to serwis boilera... no to ok...
wieczorem zadzwonil do nas wlasciciel informujac, ze bojler zostanie wymieniony... jupi... wymiany mialby dokonac zespol techniczny dozorcy...
to ja dzis dzwonie do tego dozorcy powiedziec mu co wiem, a on mi na to, ze on rozmawial dzis rano z wlascicielem i jednak zostalo ustalone, ze boiler ma byc naprawiony, bo wymiana zbyt dlugo by trwala i bylyby zbyt droga... mamy kontaktowac sie z serwisem boilera...
zadzwonilam do meza poinformowac go jak sie sprawy maja, zeby zadzwonil do serwisu boilerowego, zeby ktos przyjechal zobaczyc co sie stalo...
za 5 minut telefon od meza, ze on jeszcze raz zadzwonil do tego dozorcy (a okazuje sie, ze jest ich dwoch - ojciec i syn), mowi, ze rozmawial z obydwoma i dzis wlasciciel ma sie z nami kontaktowac i poinformowac nas o swojej decyzji... nosz kur.wa... jemu dupa nie marznie, on nie ma dwojki malych dzieci w domu... uwierzcie mi, ze jestem bliska wybuchniecia... i jesli dzis nie bedzie decyzji jutro dzwonie do serwisu i gowno mnie obchodzi ile to ma kosztowac (zreszta i tak wlasciciel jest zobowiazany zaplacic)...
normalnie facet polecial sobie w kulki, zeby cos tam sobie z kims ustalac, a nas najbardziej zainteresowanych o tym nie poinformowac.
__________________
"what doesn't kill me makes me feel alive"
gucia6 jest offline Zgłoś do moderatora