[ilios]

Napisane przez moniq_c

o! I takie podejście do tematu podoba mi się o wiele bardziej

ja to jestem fanka prostych dan jednogarnkowych i jesli jakis przepis da sie zmodyfikowac tak, zeby w 1 garze to uczynic - to ja na pewno tak zrobie

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;40209973]U mnie . Mam nadzieje, ze jutro pan listonosz przyfrunie z kredkami . Dzieki za info .
-----------------------------------------------------
Ja sie dzis przerazilam. Ostatnio zauwazylam, ze sie ledwo w swoje ubrania mieszcze. Uznalam, ze to nic takiego i ze chwilowo "napecznialam". Dzis sie okazalo, ze przytylam ponad 4 kilo. W miesiac . Fakt faktem od okolo 1,5 miesiaca mam przymusowa "kwarantanne" i siedze w mieszkaniu. Fakt faktem tez nudze sie i sporo jem. Z moich przecietnych 3000 kalorii dziennie zrobilo sie okolo 5000 (no comment ) a jedyny sport to spacer do kuchnii, wiec nie jest dobrze. Brzuch mam jak Kubus Puchatek. W talii przytylam 5 cm a w biodrach 6 . Z przejedzenia ledwo sie ruszam, ale wpieprzam dalej .
Obawiam sie, ze musze przejsc na diete. Tym razem naprawde . Musze sobie narzucic jakies glodowe 2000-2500 kalorii bo patrzec na siebie nie moge.

Wybaczcie te zale, ale nawet mnie sama moja prosiakowatosc zaskoczyla.[/QUOTE]
ja tez wlaczylam tryb odchudzania, ale diet nie umiem.. wiec sie ruszam. zaczelismy z TZem biegac. tzn moze "biegac" to za duzo powiedziane, bylismy raz w niedziele [dzis lecimy znow], przetruchtalismy 2 km w 15 min, ale i tak jestem z siebie dumna, bo od dawna chcialam biegac, ale jakos nie umialam sie z kanapy zwlec a to mi sie nie chcialo wyjsc, a to sobie myslalam, ze bede wygladac jak debil tak latajac po parku [wiem, glupia ] - i tak wygladalam, ale we 2 razniej sie wyglada jak debile.
myslalam, ze po tym bieganiu bede sie gorzej czula, bardziej padnieta i zakwasy, ze sie nie rusze, ale calkiem spoko

ale zeby nie bylo tak milo to zepsula mi sie zmywarka moj ukochany sprzet w domu, kocham bardziej niz pralke, bo nie pamietam czasow prania recznego, za to pamietam czasy zmywania recznego dodatkowo od kiedy z rodzicami sie przeprowadzilismy, a potem jak juz sie sama wyprowadzilam z domu - zawsze zmywarka byla. przez 15 lat nie zmywalam naczyn. a teraz TZ ma cos dzis kombinowac, bo ja oczywiscie nie posiadam w domu srubokreta, wiec ma dzis przyjsc z jakims i zobaczyc czy da rade sam cos zdzialac.. jak nie to serwis i mam nadzieje, ze ja uratuja, bo niebardzo mam chec wydawac teraz $ na nowa...