[meggi3231]

Dziewczyny ja mam pomysł...jak ktoś jeszcze raz napisze że palette żre włosy, pali czy robi inne cuda to się do niego zbiorowo nie odzywamy...hihi...taki żarcik...

Dokładnie tak Wczoraj pofarbowałam włoski Palette C10 i mam sliczny kolorek, myslałam że będzie jaśniejszy (a tego się trochę bałam) ale jest idealny,b. jasny z takim popielatym połyskiem. Nie wiem czemu tak się zasugerowałam tymi opiniami że Palette niszczy włosy itd. itp. przecież kiedyś (10 lat temu) tylko tego używałam a włosy mam gładziutkie i mięciutkie i zawsze takie miałam bo choć farbuje to o nie dbam. Owszem koncówki się trochę rozdwajają ale nie ma takiej "miotły", ale używalam ostatnio Garnier i to nie tak mocno rozjasniającej i też się łamały. Nie dodałam zdjęć przed i po bo nie oddawały mojego faktycznego koloru. Aha i mnie nie piecze skóra przy farbowaniu.