[aannn85]

Napisane przez Kezia

Farbowałam włosy tydzień temu odcieniem złocista miedź. Pierwsze wrażenie tragedia włosy wpadały w czerwony odcień był to taki dość ciemny rudy brąz w czerwona poświata , może kolor sam w sobie nie aż taki zły, w każdym razie nie tego sie spodziewałam a że we wszelkich odcieniach czerwieni wyglądam źle wstyd mi było wychodzic z domu. Muszę jednak przyznać że ta czerwień po 2 myciach się sprała i została sama rudość która nie jest zbyt zdecydowana ot takie nie wiadomo co niby jasny brąz niby rudy, prawie jak na opakowaniu. Włosy nie zostały jakoś ekstremalnie zniszczone czego się bardzo bałam bo to jednak schwarzkopf

mam to samo o czym napisalas! jestem zalamana miałam taki fajny kolor wlosów - jaśniutki rudy, chcialam tylko odświeżyć kolor, a ten piep****y syoss zrobil mi na glowie masakre! mam nawet jakies rózowe prześwity to wręcz jakiś jasny kasztan! produceni powinni wycofać to badziewie z obiegu że tez musiałam się natknąc na reklamę tego g***a w gazecie akurat w tym odcieniu! nie daruję sobie tego! co teraz mam sobie zrobic deokoloryzacje i zniczszyc wlosy?! jeszcze smierdz amoniakiem i po chwili trzymania na glowie zaczela mnie lekko piec i swędziec skóra glowy.