[cosmetix]

Napisane przez AnulaQa

Tylko chleba mi brak. Naszego polskiego. Mickiewiczu, dusza ma tak umęczona! Chleba mi dać, chleba.
I skończy się na tym, że choć dwie lewe ręce mam, sadownik, ogrodnik, hodowca, piekarz i cukiernik ze mnie żaden to zasieję se zboże, nakarmię kury, z reszty co zostanie upiekę chleb, do tego jajo- o ile kura się zgodzi, a w niedzielę... rosół, chociaż...szkoda kury.

Niestety już nie da się wrócić do zamierzchłych czasów.
Uczyłam się piec chleb na zakwasie i nie jest to aż tak trudne. W sklepach dostępnych jest wiele mąk razowych. Piekłam normalnie w piekarniku z termoobiegiem. Ale teraz nie jestem systematyczna, bo zwyczajnie brak czasu. Poza tym latem okresowo jestem fresh wegan, czyli max. 45stopni Celsjusza. Niemniej jak ktoś ma dużo czasu i dużą rodzinę i zwierzaki, to warto spróbować. Taki chleb można mrozić, a pozostawiony na zewnątrz nie pleśnieje, tylko czerstwieje i się zsycha.

Napisane przez KiLaNeCzKa

AnulaQa ty jestes lepsza niz Mickiewicz! A tak swoja droga, to co mi po kurach... Wejde do kurnika, a one patrza, mrugaja i patrza, a potem powoli sie zblizaja... z ostrymi dziobami i pazurami... takze ten tego, wychodze. Bez jajek.

AnulaQa Mickiewiczem, a KiLaNeCzKa Gombrowiczem...

Napisane przez amyz

Dodatkowo nikt takiego jabłka od sadownika nie kupi bo wszyscy tylko mówią "ahhh, ohhhh dawniej to były super odmiany, jabłka małe, robaczywe i wspaniałe" ale jak się takowe na rynku pojawiają nikt ich nie kupuje. Wychowałam się na wsi i wiem jak to wygląda "od kuchni"

Albo czereśnie z robakami ...Samo zdrowie Nie należy popadać w przesadę, coś jeść trzeba.
Sprzedaż kontrolują supermarkety. Ręce mi opadają jak wchodzę do Biedronki czy Lidla, a tam nawet jabłka i śliwki importowane ... i to w kraju będącym ogrodem Europy. Już jest coraz mniej ryneczków, gdzie można kupić powykręcane pomidory gargamele, jabłka psiorki papierówki czy całą pietruszkę natka plus korzeń. Poza takie ryneczki są zwykle otwarte w godzinach porannych do 15:00, więc nie ma mowy o jakichś "zdrowych i ekologicznych" zakupach po pracy późnym popołudniem lub wieczorem.