[Ironiaaa]

Ja sama mam spory biust bo 85DD (troszkę mniejszy niż Twoj ale i tak wielki) i mocne wcięcie w talii.
Dziewczyny z forum trochę mi doradzały co do kroju sukienki, postarały się też Panie w salonach sukien ślubnych.
Wnioskuje, że :
1. unikaj prostych dekoltów, linia prosta w dekolcie działa jak szkło powiększające i daje taki sam jak przylegający do ciała golf.
2. prawdą jest, że najlepsze dekolty dla dużego biustu to V, serce i ewentualnie łódka
3. asymetria jest sprzymierzeńcem dużych piersi
4. uważnie przymierzaj sukienki z szelką na szyję, niestety nie każda daje dobry efekt, może i trzymają fajnie piersi ale optycznie mogą powiększyc
I tak z linku 5 od zanetaa88 wystrzegaj sie sukienek z dekoltem typu 612, 623,625,630,683, 578, 406, 416, 531 a już napewno 547 bo wtedy będa najpierw cycki a potem reszta (to tak z autopsji ), fajnych dołów sukienek jest tam sporo (jak na mój gust).
Jeśli masz trochę ciałka (ja mam), to zwracaj uwage na typ ramiączek, wiem też że gorsety ślicznie wyglądają na paniach z dużym biustem, ale jeśli masz troszke tłuszczyku na przedramieniach i "pod pachami" (chodzi mi o ta warstwe skóry co jest na łaczeniu ramiona z klatką piersiową) to będzie to wyglądało paskudnie i bez bolerka sie nie obejdzie. Znam też swoje przyzwyczajenie wiecznego poprawiania się i strach, że zaraz mi to zleci pomimo tego że trzyma się kapitalnie...
No i myślę że najlepszy krój sukienki to jednak będzie tzw. litera A.
Ja sama wybrałam sukienkę kroju A z dekoltem "serce", krój góry gorsetowy, ale ma ramiączka koronkowe tzw. motylki, asymetryczny pas który odciąga uwage od piersi a przykuwa do dobrej talii (zalączam zdjęcie)