[GlamKitty]

Napisane przez oliwia18

Te nerwowe pytania o boxa przypominają mi nerwowe pytania: CZY KATE MIDDLETON JUŻ URODZIŁA??????

Ja też dziś miałam przejścia zakupowe, z Mohito. 4 dni temu odebrałam dwa zamówienia ze sklepu internetowego. Jedno chciałam zwrócić w całości, drugie w połowie- łącznie zwrot na 350 zł. Poszłam Przewczoraj do stacjonarki, żeby zwrócić, a kierowniczka mi na to, że ze sklepu internetowego mogą zrobić zwrot tylko na gotówkę (nie na kartę- nie wiem niby czemu ) a ona nie ma w kasie nawet 100 zł "bo ona dzisiaj nie dostała gotówki" (godzina 17, sklep w centrum Warszawy, a ona nie ma gotówki w kasie ). Mówię "trudno". Poszłam znów wczoraj o 18 do tego samego sklepu i dowiaduję się, że... kobieta ma w kasie 130 zł ("dzisiaj w ogóle nie dostałam gótówki na otwarcie sklepu") i na taką kwotę może zrobić mi zwrot. Więc zwróciłam jedną rzecz, resztę znów spakowałam do torby. Poszłam tam dzisiaj, ten sam sklep, godzina 17.30. Mówię, że chcę zwrot a babeczka do mnie... (zgadnijcie co! zgadujcie!) "nie mam gotówki w kasie, dzisiaj nie dostałyśmy gotówki na początku dnia". Tym razem się wściekłam, powiedziałam, że od 3 dni nie ma gotówki i że nic mnie to nie interesuje. Jeszcze próbowała dyskutować, ale na moje groźby o zgłoszenie sprawy do UOKiK (bo de facto uniemożliwiała mi dokonanie zwrotu) zaczeła wypisywać formularz zwrotu, nagle 200 zł w kasie się znalazło

Na Twoim miejscu zlozylabym skarge u kierownika. Obsluga w sklepach stacjonarnych jest coraz gorsza Oni zapominaja, ze powinni sie troszczyc o klienta