Dot.: co mi jest???
[QUOTE=Naka_Mika;33259402
i wiem, że i mnie to grozi, jednak w tej chwili z pewnością nie zdecyduje sie na szpital...z wielu powodów. Po pierwsze studia-jestem jak to nazywam na "etapie przejściowym", tzn. chcę zmienić kierunek, w związku z czym muszę w tym roku podejść znów do matury by poprawić wynik. Poza tym nie wierzę jużby szpital mi pomógł, bo byłam nie raz i zdarzało się, że wychodziłam w jeszcze gorszym stanie psychicznym, po czym znowusz wracałam. Nie chce przede wszystkim teraz się poddawać, bo dla mnie szpital to wyraz bezsilności i całkowita ostateczność. Nie teraz kiedy udało mi się "jako tako" zapanować nad wymiotami i ograniczyć środki przeczyszczające do minimum...
[/QUOTE]
twoja historia jest prawie identyczna jak moja.... nawet BMI mamy podobne i takie same doświadczenia co do lakarzy i szpitali
|