Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Kosmetyki M.A.C. cz. 4
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-11-15, 19:16   #1040
Lemirka
Zakorzenienie
 
Avatar Lemirka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: miasto na W
Wiadomości: 4 991
Dot.: Kosmetyki M.A.C. cz. 4

Cytat:
Napisane przez anja00 Pokaż wiadomość
Och Dziewczyny, zazdroszczę tych wyrozumiałych mężów...choć nie mogę bardzo narzekać...ostatnio gdy ja byłam w Macu, on uciął sobie drzemkę w samochodzie...więc tez chyba było mu dobrze...
Najbardziej mnie denerwuje, że nie podziela mojego entuzjazmu nowo zakupionymi produktami
ja: Zobacz, ładne?
on: No..
ja: A to, podoba Ci się? Ładny cień?
on: No..
ja: A ten? Ładny?
on: Nie masz już takiego? Dopiero co mi pokazywałaś taki chyba...
ja: Nie, tamten był granatowy, a ten jest brązowy...
on: No ale też jest ciemny...
Nie rozumiem Twojego braku zrozumienia dla postawy TŻta. O ile nie jest wizażystą to jakoś specjalnie nie dziwi mnie jego zachowanie. To tak jakby On chciał żebyś się zachwycała mocą silnika w samochodzie. To jest facet i dla niego takie zakupy to bezsensowne wydawanie kasy - bo cienie i tak są takie same. O ile Ci nie marudzi, że znowu wydajesz kasę to jest ok. Jak chce entuzjazmu w związku z zakupami to wklej je tutaj entuzjazm i zrozumienie gwarantowane.

Kiedy mój TŻ zacznie entuzjastycznie reagować na moje zakupy kosmetyczne to zacznę się zastanawiać czy to on.


Cytat:
Napisane przez martiryb Pokaż wiadomość
mój mąż należy do tych baaaardzo wyrozumiałych

nie marudzi jak proszę o kartę kredytową i zachęca do zakupów.. a jak już kupuję i sama się zaczynam hamować w połowie, z obsesyjną myślą 'po co mi to', każe brać, żebym potem w domu nie płakała, że 'jednak mogłam kupić' więc kupuję a jak chwytają mnie wyrzuty sumienia, to mnie pociesza, że przecież po to pracujemy i zarabiamy, żeby mieć coś z tego..


Cytat:
Napisane przez monczka18 Pokaż wiadomość
Ja muszę pochwalić mojego męża, bo on nie narzeka na mój nałóg Macowy. Sam pytał co ma mi kupić. Przesyłałam mu listę i on chodził i kupował ( nie w PL) brał próbki. Nawet nie marudził Panie w salonie już go znały ha ha Także ja się bardzo ciesze że mam takiego męża bo dzięki niemu mam już jedną 15, kilka pędzli i inne Macowe upiększacze.

Edytowane przez Lemirka
Czas edycji: 2010-11-15 o 19:18
Lemirka jest offline Zgłoś do moderatora