[kasiaj85]

Napisane przez She Wolf

Ja sie staram ukrywac z kolejnymi zakupami. Tylko co jakis czas mnie przylapuje na zakupach i tylko kreci glowa z niedowierzaniem
A najlepszy jest tekst 'po co ty sie codziennie przez godzine malujesz jak i tak to wieczorem zmyjesz?'
Czasem mnie jednak zaskakuje jakims milym komplementem, ze ladnie mam 'zrobione' oczka

to ja bym spytała "A Ty Kochanie po co wieziesz auto na myjnię skoro wyjedziesz na dwór i się ubrudzi"

Napisane przez martiryb

mój mąż należy do tych baaaardzo wyrozumiałych

nie marudzi jak proszę o kartę kredytową i zachęca do zakupów.. a jak już kupuję i sama się zaczynam hamować w połowie, z obsesyjną myślą 'po co mi to', każe brać, żebym potem w domu nie płakała, że 'jednak mogłam kupić' więc kupuję a jak chwytają mnie wyrzuty sumienia, to mnie pociesza, że przecież po to pracujemy i zarabiamy, żeby mieć coś z tego..

ekstra!

Napisane przez Lemirka

Kiedy mój TŻ zacznie entuzjastycznie reagować na moje zakupy kosmetyczne to zacznę się zastanawiać czy to on.

u mnie podobnie entuzjazmu póki co brak ale nie narzekam