[Almaye]

Wykładowcy z wydziału Biologii są raczej w porządku. Gorzej z tymi, którzy z niego nie są, a prowadzą jakieś kursy, np. z chemii
Najgorsze chyba właśnie są obie chemie na pierwszym roku, z tego było chyba najwięcej poprawek... I bezkręgowce też siały postrach, szczególnie, że były w pierwszym semestrze i były swoistym zderzeniem ze studencką rzeczywistością. Potem człowiek się do wszystkiego przyzwyczają i jest w miarę ok. Najgorzej to przebrnąć przez pierwszy rok, a później to już jak z górki
Jedyne zajęcia, na które zapisujesz się w internecie to właśnie WF. Trzeba mieć szybki internet, żeby załapać się na najbardziej lajtowe rzeczy A wybór jest spory, m.in. łyżwy, badminton, kosz, tenis, siatka, nordic walking... więc spokojne każdy znajdzie coś dla siebie, a jak masz zwolnienie to możesz chodzić na rehabilitację