Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - UG Biologia :)
Wątek: UG Biologia :)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-04-28, 17:25   #25
panimagisterbiologii
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1
Thumbs down Dot.: UG Biologia :)

Wasza naiwność jest porażająca. Przeczytajcie co ma Wam do powiedzenia absolwentka Biologii na UG sprzed kilku lat. Przestrzegam wszystkich przed studiowaniem Biologii albo Przyrody na Uniwersytecie Gdańskim. Te studia to -pic na wodę fotomontaż-. Wyimaginowane pseudo-specjalizacje i Katedry o nazwach nie mających nic wspólnego z rzeczywistością. Na dyplomie uzyskuje się mgr biologii w zakresie -biologia środowiskowa-, -eksperymentalna- lub -molekularna-. Nic poza tym. A te wszystkie wysublimowane nazwy jakimi się reklamują nie mają pokrycia w niczym. Fizjologia, neurobiologia, embriologia, mikrobiologia, cytologia, immunologia, genetyka, parazytologia itp. - to puste nazwy nie poparte żadnymi uprawnieniami, np. choćby diagnosty laboratoryjnego. Bo Wydział nie może takowych nadawać. Są to w większości albo wymyślone nazwy (np. neurobiologia atrapą neurologii) albo nazwy wręcz bezprawnie zapożyczone z uczelni medycznych czy specjalizacji KIDL (Krajowej Izby Diagnostów), w których to uprawnienia zawodowe można zdobyć JEDYNIE na uczelniach medycznych, po odbyciu stażu i zdaniu egzaminu państwowego. Żadna podyplomówka na UG nie daje uprawnień diagnosty laboratoryjnego. Tylko jeżeli chcecie wiedzieć to np. Analityka medyczna w GUMed. Nie trzeba do tego studiować żadnej Biologii, nie ma ona z tym nic wspólnego. A po pseudo-specjalizacjach na UG można co najwyżej zmywać probówki po prawdziwych genetykach, mikrobiologach itp. w laboratoriach diagnostycznych. Nie mają one żadnego znaczenia poza murami uczelni. I potem absolwenci są wielce zaskoczeni, że skończyli studia i nie mają zawodu. A specjalizacje środowiskowe ? Sorry ale jeśli kończąc Katedrę taksonomii roślin nie ma się nawet prostego kursu florysty (bukieciarza) i nie ma zielonego pojęcia o uprawach roślin to coś tu jest nie tak. Myli się też ten, kto myśli, że sam sobie wybierze Katedrę do napisania pracy. Jeśli nie zostanie się przyjętym to jest się przydzielonym siłą do tej w jakiej jest najmniej chętnych. Wbijają też studentom bzdury o niejakiej entomologii sądowej, nawet studia podyplomowe takie otworzyli tylko zapomnieli powiedzieć, że jedynym entomologiem sądowym w województwie jest taka pani od nich, z której pomocy korzysta się raz na parę tygodni. I nie zanosi się aby w najbliższej dekadzie był drugi taki entomolog potrzebny w województwie. A laboratoria kryminalistyczne ? To garstka osób i jeżeli raz na kilka lat zwolni się jedno miejsce na pewno nie liczcie, że wezmą biologa. Ręce mi opadają jak czytam takie naiwne teksty jak tu na forum. W takich labach pracują biotechnolodzy, lekarze lub farmaceuci/analitycy po wielu PRAWDZIWYCH specjalizacjach medycznych. I są dziesiątki osób na miejsce. Nowy budynek ? I co z tego jak wszystko przyjechało z Kładek, z poprzedniego miejsca, ten sam sprzęt, ta sama bieda. Nic się nie zmieniło. Wielkie korytarze i tekturowe ściany. Ćwiczenia wykonuje się po kilka osób, że czasem nic nie widać. W dodatku budynek został wykończony na niemały kredyt gdyż z powodu przerostu formy nad treścią zabrakło już pieniążków unijnych na wykończenie także, na kokosy, stypendia itp. nie liczcie. Jedyne co po tym naprawdę można robić to nauczanie w szkole. Poza tym, zawsze szukając pracy w zawodach o podobnym profilu będzie się na samym końcu za absolwentami biotechnologii, całej medycyny czy chemii. A praca – 99% to przedstawiciel : handlowanie rzeczami, których nikt nie chce i pensja ściśle uzależniona od wyników. Oczywiście mówię tu o -biologach molekularnych- bo to jedyny zawód tego typu jaki można tu dostać i który jest udokumentowany na dyplomie. Bo w indeks po szczegóły uwierzcie, żaden pracodawca nie zagląda i nic go w nim nie obchodzi. A specjalizacje środowiskowe czy eksperymentalne - nie istnieje coś takiego na rynku pracy. Z resztą można wejść na kilka stron z pracą i się przekonać i raczej nie zanosi się w tej kwestii na zmiany. A te wszystkie bajki o Parkach naukowo technologicznych, stażach zagranicznych czy biurze karier można jak się sama przekonałam o d----- potłuc. Jeden wielki kit. Pracy w tym zawodzie NIE MA !!! Są jeszcze tacy, którzy nie mają pomysłów na życie i zostają na doktoracie. I rzeczywiście zostają na 7 lat, 10 lat. Bo tyle tu się je robi dobrze streszczając się. A potem jest wielkie zdziwienie jak po obronie zamiast etatu dostaje się propozycję kolejnego doktoratu bo etatów brak. Albo przyjmuje się kolejnego magistra na doktorat bo będzie robił to samo co by robił doktor tylko, że mgr będzie o wiele tańszy w utrzymaniu i nie będzie wymagał umowy o pracę jak w przypadku etatu. A jeśli nie chcesz robić kariery, ba nawet mieć pracy tylko poszerzyć swoje horyzonty to zapewniam, że więcej o przyrodzie nauczysz się sama z książek i z internetu. Szczerze odradzam, zmarnowane 5 lat życia. Ja nie pracuję w -zawodzie-. I powiem Wam, że przez te 5 lat bardziej opłaca się pouczyć języków obcych czy zrobić jakieś praktyczne kursy niż studiować nie wiadomo co. Bo to jest nie wiadomo co jak przekonałam się sama i moi znajomi z roku też.
panimagisterbiologii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując