[margitea]

Napisane przez bigosowadama

No właśnie ten pale olive chodzi za mną..
Jakbyś mogła je porównać z warm 02, serdeczne dzięki

zrobię to dzisiaj, jak już ochłonę po spotkaniu z promotorką
czyli zajem stresiora ciastem ale dobrze było, więc kamień z serca.

Napisane przez bigosowadama

Jakbyś mogła je porównać
Oglądałam w necie swatche hyacinta, straszny fiolet, (lila, dosyć ciemny) Jako cień tak, jako róż nie
Juicy peach nawet, nawet, trochę za bardzo brzoskwiniowy dla mnie.

porównam, ale już w całości, bo mam niewiele proszku w tych strunówkach i boję się, żeby nie brakło, więc tak dawkuję.
a obiecałam "polskiej filii Lucy", że zrobię ładne swatche na stronę, ze wszystkich próbek (prawda jest taka, że później też mnie te swatche ułatwiają zamawianie :P)

myślę, że hyacinth pięknie wygląda na ciemniejszych karnacjach, ale urzekł mnie jego kolor i na pewno sprawdzę na buzi jak mi go starczy. (boję się, żeby będę musiała poprawiać swatche od nowa i wtedy to już buba :P bo raz strzeliłam fajne fotki swatchy, poszłam do kompa, patrze na fotki a tam wszystko nieostre i trzeba było od nowa...)

Napisane przez bigosowadama

Matte rose nawet mi się podobał na stronie Lucy o dziwo.
W necie nie widziałam jego zdjęć. Czyżby nowość?

matte rose w polskim Lucy to chyba nowość, ale nie mam 100% pewności.
możesz zobaczyć jego kolor np tu: https://lulillan.files.wordpress.com...sshades002.jpg
i tu: http://www.anotherside-of-me.com/201...-minerals.html

a róż healthy kojarzy mi się z annabelkowym sunrise ale to tak wiesz, na pierwszy rzut oka :P

na stronie amerykańskiej to było raczej, bo pamiętam, że coś rozmawiałam na fb z polskim Lucy Minerals i właśnie mówiono mi, że takie najbardziej "rozchwytywane" róże to matte rose, kristal rose i różo-rozświetlacz (jak dla mnie) afterglow.

Napisane przez bigosowadama

Czyżby skorpion?

tak jest!

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Napisane przez jaxxxie

No ale przynajmniej dzięki polskiej stronie znowu jest zainteresowanie tymi podkładami dzięki za swatche!!! Będę celować w Pale Olive, ew. z domieszką Light albo Cream, żeby był trochę bardziej żółty. Zastanawiam się tylko czy zamówić z USA bo ceny w polskim sklepie dość wygórowane....

a to z USA w ogóle ci się opłaca?
w Polsce masz np za podkład 38,90zł za 4g (na razie brak większych opakowań)+ wysyłka kurierem za 8.50zł. I pewność, że w tydzień jest u Ciebie.
W Ameryce możesz kupić tylko 10g, za 60zł około (a jeżeli dopiero zaczynasz z Lucy to ja bym się nie kusiła na biga, nie każdemu ich formuła odpowiada, bo jest bardzo skondensowana, kremowa). Do tego masz dłuższe czekanie aż wyślą i dojdzie no i koszty samej wysyłki, które też jakieś muszą być.

no i na amerykańskiej stronie Lucy masz info, że nie wysyłają do 1 października żadnych zamówień, bo się przeprowadzają:

"We are now CLOSED to finish up orders and get moved. You are welcome to place an order, but it won't be shipped until around October 1st."