[Ingrid80]

Napisane przez Kala713

Miałam niewątpliwą przyjemność leżeć ostatni tydzień w szpitalu,to co tam się naoglądałam to klasyczne przykłady grażynzimu ,nie będę się tutaj rozpisywać ale opiszę ostatnią historie.

Na sali był stolik na który miał służyć jako stolik do jedzenia dla tych którzy czują się na tyle dobrze,że mogą samodzielnie przy nim jeść czy po prostu chcą przy nim posiedzieć,poczytać ,coś porobić,obojętne.

Na sali też leżała młoda kobieta do której to przychodzili rodzice bądź partner z małym chłopcem (pomijam fakt,że chłopiec był bardzo nieznośny ,głośny itd,ok to dziecko nie rozumie gdzie się znajduję i ,że są tam ludzie ,którzy potrzebują spokoju)
Potrafię zrozumieć sytuację ,że matka chciała zobaczyć dziecko więc ciągli je z sobą do szpitala-myślę sobie nie moja sprawa.
Aczkolwiek pani była chodząca i mogli wyjść na korytarz ,ew świetlicy -ale dobra bez złośliwości z mojej strony...

Ale szczytem bezczelności była dla mnie inna sytuacja.

Podano obiad,jedna starsza pani poprosiła pielęgniarkę ,że chciałaby zjeść przy wspomnianym stole.
W między czasie przyszła mama tej młodej kobiety z jej synkiem i od progu krzyczy ,że ledwo wyszła z młodym z domu ten narobił w spodnie i ona jechała z nim tak przez całe miasto po czym bezpardonowo go rozbiera,kładzie na stole i co?
Zmienia mu pieluchę i myję obsraną dupę jak gdyby nigdy nic.

Ja jestem w stanie naprawdę dużo zrozumieć ale to już było nawet jak dla mnie lekkie przegięcie pały.

Po pierwsze ,dlaczego nie wróciła się z nim do domu żeby go spokojnie przebrać tylko ciągnęła tego malucha,po drugie to szpital i naprawdę nie było problemem pójść do toalety tym bardziej,że to nie było niemowlę.
Nawet starsza pani się zbulewrsowała ,że to nie jest chyba odpowiednie miejsce a w poza tym chciałaby spokojnie zjeść.

Pokazalyscie jej dobitnie swoje niezadowolenie??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:08 ---------- Poprzedni post napisano o 06:06 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86090990]Sorry przeczytałam, że to było niemowlę. To tym bardziej, 2-latka to już można od biedy na stojąco przewinąć nawet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Szczerze mówiąc w tej sytuacji nie obchodziloby mnie zupełnie gdzie zmienią pieluche byle nie w tej samej sali, w której muszę potem leżeć, ani tym bardziej na stole do jedzenia 🤮🤢

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz