2008-11-04, 09:34
|
#7
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 599
|
Dot.: hamowanie ze sprzeglem i bez
Cytat:
Napisane przez ka_ma
samego hamulca mozemy uzyc jak dojezdzamy do swiatel na luzie
|
Do jazdy służą biegi. Dojeżdzając do świateł redukujemy, "przy okazji" hamując silnikiem
Jaki sens wrzucania luzu? Żeby się wygodnie rozsiąść pół km od świateł?
myszka nie łacz sprzęgła z hamowaniem, sprzęgła uzywa się wyłacznie do trzech rzeczy: ruszania, zmiany biegów, zatrzymywania.
Np jedziesz sobie i chcesz zwolnic ale nie na tyle, że musisz zmienic bieg, ani nie masz zamiaru zatrzymać się - naciskasz hamulec, a sprzęgła nie dotykasz, nie jest Ci do niczego potrzebne
Zbliżasz się do skrzyżowania i masz zamiar skrzęcić: przed skrzyzowaniem zaczynasz zwalniać - naciskasz sam hamulec, spadają obroty - wtedy wciskasz pedał sprzęgła, zmieniasz bieg, powoli ale natychmiast puszczasz sprzęgło (w miedzyczasie możesz hamować jesli jest taka potrzeba tzn autko jedzie za szybko)
Masz zamiar zatrzymać się: jak w postach wyżej - naciskasz hamulec - spadają obroty - kiedy czujesz że za chwilę zacznie się dusić, wciskasz sprzęgło - zatrzymujesz się - wrzucasz luz - puszczasz sprzęgło, jesli górka zaciągasz ręczny, zeby bez sensu nie świecić stop-ami
Na prędkościomierz nie patrz, przecież masz na każdym biegu inne obroty - ale na obrotomierz jak najbardziej, bardzo pomocne na początku
Zawsze najpierw hamulec - w ostatniej chwili sprzęgło
Na "pocieszenie" baardzo częste jest nadużywanie /przetrzymywanie sprzęgła nawet u doświadczonych kierowców - zauważyłam to kiedy jeździłam autem z padniętymi łożyskami w skrzyni biegów: kiedy sprzęgło było wciśnięte - wycie, kiedy puszczone - turkotanie, zawsze było słychać kiedy ktoś wciska a kiedy puszcza także ne ma co się przejmować ze coś nie wychodzi, tylko ćwiczyć i nabierać dobrych nawyków
Edytowane przez Demri
Czas edycji: 2008-11-04 o 09:36
|
|
|