2007-10-26, 18:47
|
#1514
|
niecnotliwa dziewica
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: przy komputerze
Wiadomości: 19 903
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XVI
Cytat:
Napisane przez tulipanka
przeklinać to za bardzo nie wolno
trzymaj się Margot co Ci takiego zrobili w tym Peggy Sage?
|
Uff, to dobrze, że się powstrzymałam
W Peggy Sage wystawili na próbę moją cierpliwość, opanowanie i dobre wychowanie. Umówiłam się na przedłużenie tych nieszczęsnych dwóch złamasów, zostałam poinformowana, że specjalnie dla mnie pani manikiurzystka zostanie dłużej, wobec czego ja się zwolniłam z pracy, przed wyjsciem jeszcze zadzwoniłam do salonu, żeby potwierdzic, ze już jadę i pojechałam. Na miejscu oswiadczono mi, że żadnej rezerwacji na moje nazwisko nie mają, i żebym poszła do innego salonu bo to na pewno nie tu. Ostatecznie okazało się,że rezerwacja jednak jest, i żebym poczekała.. no to poczekałam, jakieś 20 minut, po czym kiedy po tych 20 minutach wezła do gabinetu osoba nie umówiona, prosto z ulicy, nie wytrzymałam i wyszłam, mówiąc, ze za taką obsługę to ja dziękuję.
Wieczorem co prawda zadzwoniła do mnie pani menadzer salonu z przeprosinami, co nie zmienia faktu, ze biegałam jak głupia po centrum Warszawy szukając salonu, który naprawi mi paznokcie bez umawiania. Miałam tę sytuację opisać dziś na Paznokciach, ale tam jest tylko wątek o polecanych salonach, "czarnej listy" jakoś nie mogłam znaleźć. W każdym razie warszawiankom wizytę w tym miejscu serdecznie odradzam. I przepraszam za offtopa, ale potrzebowałam się wygadać.
A do alergii i złażacej skóry zaczynam się przyzwyczajać, rosół się gotuje a ja pachnę nadal czarną Coco i pojadam figi
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name
|
|
|