Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Scent Bar III
Wątek: Scent Bar III
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-04-20, 17:22   #1826
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Scent Bar III

Cytat:
Napisane przez nebraska Pokaż wiadomość
Wrocław to w ogóle miasto cudów architektury- oto blok na kurzej stopce -słynny trzonolinowiec. Znajomy mówił, że nieraz fajnie nim zarzuca
Niesamowity!
Zupełnie serio piszę.
Nie żeby od razu piękny, ale obejrzałam zdjęcia z budowy i jest to konstrukcja fascynująca. Chciałabym zobaczyć proces podnoszenia pięter.

Cytat:
Napisane przez chwilowe_zale Pokaż wiadomość
Musze sie wygadac.

Czuje jak sie mi zwiazek sypie - na moje wlasne zyczenie. Ale jakos tak winna sie czuje. Z drugiej strony nie moge zostac z kims dla samego faktu bycia razem.

Nie rozmawiamy prawie. Nie chce mi sie. On na to przystaje. Nie pyta, nie chce wiedziec. Dziwne to dla mnie. Teraz wyszlam do kolezanek, wrocilam zamienilismy moze 3 slowa. Nie mamy cichych dni, nie klocilismy sie.

On to jakos odpuszcza, ja sama nie wiem co mam myslec. Jesli okazalaby sie, ze on tez chce to skonczyc ulzyloby mi. A tak?

nie, nie chce zeby zaczal walczyc - nie chcialabym tego widziec.

Kazdego dnia sie coraz bardziej odsuwam.

Tak, jest ktos inny. Moj slodki czynnik motywujacy, ale jego poznalam niedawno (sybko sie zblizylismy, bardzo)

Sypie sie to i jak jeszcze rok temu nadzieje mialam, ze sie ulozy teraz nie ma. Wiem, ze uczucia nagle sie we mnie nie obudza. Cos zgaslo.
Po pierwsze kryzys w związku jest zwykle skutkiem zmian po obu stronach relacji.
Po drugie, jeśli rzeczywiście Twój partner jest uczciwie zaangażowany, to ciągnąc to nie tylko męczysz się sama, ale i po prostu oszukujesz go.
Bez względu na to, czy chcesz zostawić sobie furtkę dla kontynuowania tej przyjaźni, może miłości, czy rozważasz definitywne zakończenie tej znajomości - lepiej być uczciwym, rozejść się zanim się znienawidzicie wzajemnie, zanim nie będzie już szansy na przyjaźń, a piękne wspomnienia zostaną zniszczone przez poczucie krzywdy.


Cytat:
Napisane przez Margot45 Pokaż wiadomość
Od razu mi się przypomina wycieczka, jaką odbyłam X lat temu wodolotem, w którym toaleta była zamontowana na wysokosci około metra od podłogi i wchodziło się na nią po schodkach....
Wdziałam kiedyś coś podobnego w knajpie. Choć może nie aż tak wysoko.
"Tron" na podwyższeniu: kilka schodków i wrażenie, że człowiek zrypie na łeb przy ekwilibrystycznych wyczynach w stylu kucania nad sedesem po dziesiątym piwie.
Dobrze, że przynajmniej nie było to na żadnej jednostce pływającej.

Cytat:
Napisane przez Margot45 Pokaż wiadomość
Ano widzisz, Mendosito, co osoba to inny gust w zeszłym roku remontowałam częśc mieszkania, i kolega, który mi ten remont przeprowadzał, sugerował nawet, żeby taka malutką, wręcz symboliczną umywaleczkę jednak wstawic. A ja się uparłam, że nie, w żadnym przypadku - i bardzo komfortowo się czuje bez niej
Na mnie kumpel kierujący naszym remontem spoglądał jak na obłąkańca kiedy stwierdziłam, że całkowicie rezygnuję z oświetlenia na suficie w salonie.

A umywalka tez mi diabelnie nie na rekę jest w łazience. Ale czym ją zastąpić?

Cytat:
Napisane przez paolla Pokaż wiadomość
oddałam dziś 450ml krwi w ambulansie samopoczucie bardzo dobre, nie wiem tylko, jak mam wytrzymać z tym paskudnym plastrem w zgięciu łokcia do samego wieczora chyba się go pozbędę za niedługo.
Gratuluję.
Też systematycznie oddaję (przynajmniej staram się systematycznie) i daje mi to poczucie, że robię to, co powinnam. Mnie samej krew oddana przez takich ludzi jak Ty Paollo uratowała życie dwa razy.
Jestem zarejestrowana jako dawca szpiku. Chciałabym, żeby znalazł sie biorca. Ktoś, czyje życie mogłabym zmienić nie znając go nawet. Choć oczywiście samego pobierania szpiku trochę się boję. Ale tylko trochę.
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora